Ścigany za kradzież pachołków dla sztuki

Artysta, który składa swoje rzeźby z drogowych pachołków, trafił do aresztu. Policja ustaliła że dokonał „wandalizmu”, to jest podkradał słupki z terenu budowy, a potem je rąbał i przycinał. Oskarżono go też o drobną kradzież.

Joseph Carnevale trafił do aresztu 10 czerwca pod zarzutem niszczenia mienia. Wszystko przez rzeźbę, którą nazwał „autostopowiczem”. Student college'u w stanie Północna Karolina na próżno tłumaczył, że to forma sztuki ulicznej.

W sieci rozpętała się kampania w jego obronie - ale policja niezmiennie odpowiada, że artysta poniesie konsekwencje swojego niezgodnego z prawem postępowania.

31 maja Carnevale zabrał z terenu budowy potrzebne mu słupki i jeszcze tej samej nocy ustawił w pobliżu, tuż przy drodze, skonstruowaną z nich rzeźbę.

Policja z Raleigh rano rozebrała trzymetrowego stwora z powrotem na kawałki. Zaczęły się poszukiwania sprawcy. W końcu do artysty doprowadził śledczych artykuł w gazecie uniwersyteckiej, gdzie podano też adres jego strony internetowej.

Właściciel słupków i miejscowej firmy budowlanej okazał się jednak fanem rzeźby, poprosił nawet o rekonstrukcję potwora - autostopowicza w siedzibie firmy. Mimo tego, rzeczniczka policji Laura Hourigan oświadczyła, że to nie pomoże artyście – rozprawa odbędzie się w przyszłym miesiącu.

Źródło: APTN

Czytaj także: