To dość niezwykłe przedsięwzięcie. Jedna z litewskich firm planuje zorganizować na Malediwach wyspy zarządzanej tylko i wyłącznie przez… blondynki.
O całej sprawie pisze na swojej stronie internetowej BBC. Wedle tej relacji, blondynki w krajach nadbałtyckich mają dość żartów na temat swojej głupoty i wszystkich przedstawicielek płci pięknej, które posiadają włosy koloru blond. Kobiety postanowiły udowodnić, że są mądrzejsze niż w niewybrednych kawałach.
Blondynki u władzy
Nasze dziewczyny są bardzo bystre i posiadają umiejętności. One wszystkie chcą zrobić coś ze swoim życiem. Mają mnóstwo biznesowych pomysłów dyrektor zarządzająca firmy Giedre Pukiene
Olialia, która działa w 75 różnych sektorach biznesu, jest zarządzana przez blondynki, nie brakuje ich również wśród personelu.
Pozbyć się stereotypów
Jak podkreślała dyrektor zarządzająca firmy Giedre Pukiene, chce ona zerwać ze stereotypem głupiej blondynki. – Nasze dziewczyny są bardzo bystre i posiadają umiejętności – przekonywała. – One wszystkie chcą zrobić coś ze swoim życiem. Mają mnóstwo biznesowych pomysłów – dodała.
Projekt został oficjalnie przedstawiony w ten weekend podczas party w wileńskim klubie Olialii, jednak już wcześniej pojawiały się informacje o planach litewskich blondynek.
Przeszkody dla blondynek
Kiedy we wrześniu napisano o projekcie na jednej z malediwskich stron internetowych, wielu z czytelników potępiło go jako dyskryminujący dla mieszkańców Malediwów. „To rasistowskie i nie powinno być dozwolone na Malediwach” – napisał internauta Ablo.
Przeszkodą mogą okazać się lokalne prawa, które mówią, że firmy muszą zatrudniać co najmniej 50 proc. lokalnych mieszkańców.
Każdy z panów, który już rozmarzył się na temat pobytu w resorcie musi uzbroić się w cierpliwość – jego otwarcie zaplanowano na 2015 rok.
Źródło: bbc.co.uk