Według naukowców z Rothamsted Research, globalną produkcję pszenicy można podwoić, co pozwoliłoby wyżywić zwiększającą się populację Ziemi bez konieczności zwiększania areału upraw. Warunkiem jest genetyczne ulepszenie tej jednej z najpopularniejszych roślin uprawnych świata.
Zdaniem doktora Michaiła Siemionowa, jednego z kierowników badań prowadzonych przez rolniczą stację doświadczalną Rothamsted Research z siedzibą w Anglii, globalna produkcja pszenicy może zostać podwojona dzięki ulepszeniu genetycznemu lokalnych odmian pszenicy - bez zwiększania obszaru jej upraw. Obecne odmiany pszenicy "są średnio tylko w połowie drogi w odniesieniu do plonów, które mogłyby wyprodukować, biorąc pod uwagę niedopasowanie ich genetyki do lokalnych warunków uprawy pszenicy" - powiedział.
By dojść do takich wniosków, brytyjscy badacze przeprowadzili miliony symulacji, aby zaprojektować pszenicę idealnie dostosowaną do konkretnych warunków. Po porównaniu ich z lokalnie zaadaptowanymi odmianami stwierdzili, że obecnie istniejące odmiany pszenicy osiągały gorsze wyniki pod względem wielkości plonu.
Dlaczego naukowcy chcą modyfikować pszenicę
Naukowcy z Rothamsted Research w symulacjach wykorzystali istniejące dane na temat tego, w jaki sposób różne geny przyczyniają się do poszczególnych cech roślin, takich jak wielkość, kształt, metabolizm i wzrost. Doktor Nimai Senapati jest zdania, że poprawienie "genetycznej luki w plonach" pomogłoby nie tylko wyżywić zwiększającą się populację Ziemi, ale też ograniczyć przekształcanie dzikich siedlisk w pola uprawne.
Sytuację miałaby poprawić optymalizacja takich cech, jak tolerancja i reakcja na suszę i stres cieplny, czy rozmiar liści przechwytujących światło.
Szeroko zakrojone badania
Badania objęły 53 regiony uprawy pszenicy w 33 krajach. Zespół najpierw obliczył potencjalny plon z 28 powszechnie uprawianych odmian pszenicy w każdym z tych miejsc, zakładając najlepsze warunki uprawy dla każdego z nich. Efekt? Bardzo zróżnicowane zbiory: mniej niż cztery tony na hektar w Australii i Kazachstanie i 14 ton na hektar w Nowej Zelandii. Symulacje Rothamsted Research dowodzą, że w regionach, w których zbiera się obecnie najmniejsze plony, można byłoby je zwiększyć o 51 procent.
- Pszenica została po raz pierwszy "udomowiona" około 11 tys. lat temu. Mimo to uprawa wciąż jest daleko od bycia "najlepszą genetycznie" - twierdzi Siemionow.
Źródło: Sky News
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock