Czarne auto pędzące ulicami Oklahomy, ścigające je radiowozy i policyjny helikopter. Sceny jak z filmu akcji, ale to nie handlarze narkotyków uciekali przed policją, a... czterdziestolatka z pieskiem na kolanach.
Wszystko zaczęło się, gdy samochód nie zatrzymał się do rutynowej kontroli. Funkcjonariusze amerykańskiej drogówki natychmiast rzucili się w pościg. Ba, wezwali nawet do pomocy helikopter, ale uciekinier nawet wtedy nie zdecydował się na zatrzymanie.
Gdy w końcu funkcjonariusze zatrzymali samochód i wywlekli siłą kierowcę z samochodu doznali małego szoku - za kółkiem siedziała 40-latka z małym pieskiem na kolanach. Uciekała, bo policja zawiesiła jej wcześniej prawo jazdy.
Źródło: CBS