Kompletnie zniszczona ściana budynku, w której mieści się bank i wbita w nią lokomotywa - taki widok zastali strażacy, którzy przyjechali na wezwanie. Do nietypowego wypadku doszło w Melbourne.
W wypadku nikt nie ucierpiał, bo w pociągu, oprócz maszynisty, już nikogo nie było - pojazd po całym dniu pracy zjeżdżał do zajezdni. - Nigdy nie widziałem żadnego pociągu w żadnej ścianie. To było coś naprawdę dziwnego - powiedział dziennikarzom Peter Moloney ze straży pożarnej w Melbourne.
Nie wiadomo jak doszło do wypadku. Okoliczności wyjaśni rozpoczęte już w tej sprawie śledztwo.
Źródło: APTN