Ratownicy po raz kolejny uratowali psa uwięzionego przez lód. Jednak tym razem czworonóg nie pływał na krze, ale został uwięziony w przerębli.
Życie psu, a raczej suce o imieniu Bet, uratowali amerykańscy ratownicy. We wtorek w jeziorze na południu Kolorado, przez prawie 20 minut zwierzę uwięzione było w lodowatych wodach jeziora.
Z każdą minutą jego szanse na ocalenie malały. Czworonóg wpadł do wody, gdy pod jego ciężarem załamał się lód. - Powiedziałbym, że pierwsze minuty są najtrudniejsze. Wtedy najbardziej odczuwa się zimno - powiedział Kent Stinson, strażak biorący udział w akcji.
Lód załamał się też pod ratownikiem
Pies nie był w stanie sam się wydostać. Na pomoc mu ruszyła jednostka straży pożarnej. Ratownicy w ciągu kilku minut od otrzymania informacji o uwięzionym na jeziorze psie, dotarli na miejsce. Podczas akcji korzystali z drabin i lin, ubrani byli w specjalne kombinezony.
Nie obyło się jednak bez chwil mrożących krew w żyłach. Pod jednym z ratowników załamał się lód. Na szczęście nikomu nic się nie stało, a pies został uwolniony i wrócił do właściciela. - Po to ratownicy są właśnie szkoleni - powiedział strażak Stinson.
Jak uniknąć podobnych sytuacji? Ratownicy radzą, by po prostu trzymać się z daleka od zamarzniętych akwenów.
Źródło: CBS