Na co dzień cicha i spokojna uliczka miasteczka West Chester w Pensylwanii (USA) stała się sceną dramatycznych zdarzeń. Pisk opon, dźwięk samochodowych alarmów i siedem rozbitych aut - to zarejestrowany przez kamerę monitoringu finał nocnego pościgu policji za pijanym kierowcą.
Gdy policja z West Chester w nocy z niedzieli na poniedziałek lokalnego czasu zatrzymała do kontroli jeden z samochodów, okazało się, że jego kierowca jest prawdopodobnie pod wpływem alkoholu. Nie wdając się w dłuższą wymianę zdań z funkcjonariuszami, mężczyzna rzucił się do ucieczki.
Seria zderzeń
Policjanci rozpoczęli pościg uliczkami osiedla.
W pewnym momencie pirat drogowy stracił panowanie nad rozpędzonym samochodem. Jak donoszą lokalne media, najpierw zderzył się ze znakiem "Stop". Potem - co już widać i słychać na nagraniu zarejestrowanym przez kamerę umieszczoną na jednym z budynków - z piskiem opon odbijał się jak bila od kolejnych aut, zaparkowanych po obu stronach drogi. Łącznie staranował ich siedem, zanim się zatrzymał. Uszkodzone pojazdy usłały całą South Adams Street.
- Wysiadł z samochodu o własnych siłach. Przez chwilę biegł wzdłuż ulicy, a potem upadł na ziemię - opowiedziała reporterom jedna z mieszkanek osiedla.
Wielotysięczne straty
Policja stanu Pensylwania ujawniła, że kierowca to 30-letni Kyle Sims, mieszkający w Conshohocken na przedmieściach Filadelfii. Straty spowodowane przez serię zderzeń oceniono na "wiele tysięcy" dolarów.
Sims w wyniku swego rajdu nie odniósł poważnych obrażeń. Trafił do aresztu w więzieniu hrabstwa Chester, gdzie czeka na proces.
Autor: JZ//rzw / Źródło: CNN, philadelphia.cbslocal.com