Kondycja Josephine poważnie martwiła pracowników ogrodu zoologicznego w Miami. 42-letnia gorylica była markotna i apatyczna. Kiedy zbadał ją lekarz, okazało się, że winna jest zaćma. Władze zoo podjęły bezprecedensową decyzję przeprowadzenia operacji katarakty na tak wiekowej małpie.
Tego rodzaju operacje są często przeprowadzone na ludziach, ale na gorylach znacznie rzadziej. A na starych małpach właściwie nigdy. Dlatego zabieg wiązał się z ryzykiem. Mimo to, pracownicy zoo uznali, że warto spróbować, bo Josephine cierpi. - Myślę, że będzie to dla niej wielka różnica, jak włączenie światła - uważa weterynarz Tim Cutler, który zajmował się gorylicą.
Poszło dobrze
Operację przeprowadził specjalista od katarakty Frank Spektor. - Zazwyczaj nie mam pacjentów, którzy tak pachną - przyznał lekarz. Z samego zabiegu był już bardziej zadowolony. - Wszystko poszło bardzo dobrze, nie było żadnych komplikacji - poinformował Spektor.
Tim Cutler też się cieszy. - Obudzi się lekko skołowana, zastanowi, co robiła wczoraj wieczorem i zrozumie, że teraz już widzi - prognozował weterynarz.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters