Oryginalną metodę walki ze złodziejami wymyślił sklepikarz z Kolorado. Złapanym rabusiom dawał wybór - albo o ich występku doniesie policji, albo oddadzą mu jeden but. Nowatorska metoda nie spodobała się stróżom prawa.
Gabe Fidanque skarży się, że choć co miesiąc tracił tysiąc dolarów z powodu kradzieży, policja niewiele robiła, by mu pomóc. Zdarzało się, że zatrzymani sprawcy wracali do sklepu ledwie kilka godzin później. Dopiero zabranie im jednego buta skutecznie ich odstraszyło.
- Czują się zbyt upokorzeni, by wrócić i prosić o swój but – tłumaczy właściciel sklepu.
"To było dobre, ale muszę wymyślić coś nowego" Gabe Fidanque, właściciel sklepu obuwniczego
Policja orzekła jednak, że postępowanie to rozbój i ostrzegła sklepikarza by zaniechał tej metody oraz... oddał zabrane buty ich właścicielom. Jeśli tylko ich odnajdzie...
Źródło: PAP, lex.pl