Znowu w życiu ci nie wyszło, zdechł ci chomik, a może po prostu złamałeś paznokieć? Nieważne. Odpręż się i zrzuć winę na Boga. W internecie.
Przyjemność oceny Wszechmogącego (dostępna również dla niewierzących) można sobie sprawić korzystając z serwisu ratethegod.com.
Wystarczy się zarejestrować, a później oceniać do woli - w skali od -5 do 5. Powód podania jakiejkolwiek oceny jest bez znaczenia. "Bóg jest samolubny" i ocena -5? Proszę bardzo. "Dziś było okej" i 5? Też można.
W serwisie szczególnie aktywni są Amerykanie, Brytyjczycy, Francuzi, Rosjanie, Niemcy i... Polacy. I jak się okazuje, średnia ocen Boga jest zależna od kraju pochodzenia internauty.
I tak na przykład Bóg dostał wiele minusów od Polaków w czasie wojny w Gruzji, podczas gdy Rosjanie za "pomoc" w wojnie ich wojskom ocenili Boga niezwykle wysoko. Z kolei Rosjanie zdecydowanie bardziej niż Polacy za złe mieli Wszechmogącemu kryzys finansowy.
Bóg nie jest czarodziejem
Jak taką zabawę w ocenianie Boga oceniają duchowni? - Wizja Boga z portalu ratethegod.com jest bardzo infantylna - mówi "Dziennikowi" jezuita ks. Dariusz Kowalczyk - Bóg jest tam czarodziejem i magikiem, który jest po to, by ludziom dobrze się działo.
Z drugiej jednak strony ks. Kowalczyk znajduje w serwisie dobrą stronę: - Być może dla kogoś będzie to punkt zaczepienia, haczyk, który spowoduje, że zacznie prawdziwy dialog z Bogiem.
Na razie Bóg jest na minusie. Mniej więcej - 0,8.
Źródło: tvn24.pl, "Dziennik"
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu