"Niech to będzie nauczka". Pięciolatek nie poszedł na przyjęcie, rodzice pozwani o zwrot kosztów

Alex Nash, 5-latek z Kornwalii, przed świętami Bożego Narodzenia miał wziąć udział w imprezie urodzinowej koleżanki. Rodzice chłopca potwierdzili jego przybycie. Potem jednak zdali sobie sprawę, że w tym samym czasie malec został zaproszony do dziadków. Alex ostatecznie spędził ten czas z babcią i dziadkiem, a na urodziny nie poszedł.

Banalne zdarzenie - gorąco komentowane teraz w internecie - nie znalazłoby się zapewne w żadnym serwisie informacyjnym, gdyby nie to, że kilka tygodni później chłopiec przyniósł do domu brązową kopertę. A w niej - wystawioną przez rodziców koleżanki fakturę na kwotę 15,95 funtów. Za zwrot poniesionych na przygotowanie przyjęcia kosztów.

Tanya Walsh - mama niedoszłego gościa i Julie Lawrence - mama zlekceważonej jubilatki wdały się w dyskusję na Facebooku.

Tanya Walsh zapewniła, że chciała poinformować, iż chłopiec nie przyjdzie na urodziny, ale nie miała jak się skontaktować z rodzicami dziewczynki.

Innego zdania jest Julie Lawrence, która twierdzi, że wszystkie dane kontaktowe znalazły się na zaproszeniu. Kobieta nie omieszkała przy tym wytknąć, że nie po raz pierwszy Alex nie pojawił się na przyjęciu, na które był zaproszony. I zapłata za najnowszą absencję ma być dla rodziców chłopca nauczką.

Rodzice Alexa odmówili uregulowania faktury. Sprawa trafi do sądu.

Zachowanie Julie Lawrence skomentowali internauci. Wielu uznało, że kobieta jest śmieszna, a zaproszenia na urodziny nie można uznać za umowę.

Inni uznali, że choć Lawrence jest małostkowa, to rodzicom Alexa przyda się lekcja manier.

Autor: nb//rzw / Źródło: bbc.co.uk; mirror.co.uk; Twitter