Dramatyczna akcja ratunkowa na jeziorze Michigan nie miała sobie równych i zdobyła blisko 60 proc. waszych głosów. Na drugim miejscu znalzł się pomysłowy fryzjer, który ostrzygł za karę syna "na staruszka". Trzecie miejsce przypadło nagraniu nietypowego wypadku z Brazylii. Oto wideo tygodnia.
Miejsce 1.: Ratownicy wyciągnęli psa z zamarzniętej zatoki Psa skaczącego do jednej z częściowo zamarzniętych zatok jeziora Michigan zauważyli ratownicy z bazy patrolowej straży przybrzeżnej. Poinformowali kolegów, którzy znajdowali się najbliżej czworonoga. Ci, nie tracili czasu i ruszyli na pomoc. Dopłynięcie do zwierzęcia oddalonego ok. 60 metrów od brzegu zajęło 20 minut. Akcja była bardzo trudna ze względu na niską temperaturę wody i kry utrudniające poruszanie się. Ratownicy musieli użyć specjalnych skafandrów i lin zabezpieczających. Psa na szczęście udało się wyciągnąć na brzeg. Wychłodzone zwierzę owinięto w koc i przewieziono do schroniska. Tam pod czujnym okiem weterynarzy spędzi kilka dni, do czasu, aż odnajdzie się jego właściciel. Już wiadomo jednak, że pies pomimo dramatycznych przeżyć czuje się dobrze. Miejsce 2.: Chciał ukarać syna. Ostrzygł go "na staruszka" W ramach rodzicielskiego napomnienia fryzjer z Georgii postanowi zrobić swojemu synowi fryzurę "na staruszka". - Ostrzygłem tak mojego syna kilka miesięcy temu, ponieważ źle zachowywał się w szkole. Potem ostrzegłem go, że mogę być przy strzyżeniu jeszcze bardziej twórczy - tłumaczył Russell Frederick. Jak tłumaczył, nie chce bić swojego dziecka, więc szuka innych sposobów dyscyplinowania. - Uznałem, że to dobre rozwiązanie. Syn poprawił oceny w szkole. Postęp jest radykalny, bo nie chce znów takiej fryzury. To działa - zapewnia fryzjer. Miejsce 3.: Zassani pod wodę - "wypluci" przez nurt po drugiej stronie wydmy 9-letni chłopiec i jego wujek zostali wciągnięci pod wodę podczas oczyszczania miejscowego zbiornika wodnego z gałęzi. Groźnie wyglądający incydent miał miejsce w stanie Rio Grande do Sul na południu Brazylii. Na filmie nakręconym przez ciotkę chłopca widać, jak pod wodą znika 9-latek, a po chwili jego wuj. Kiedy wszystko wskazuje na to, że obaj utonęli, ci pojawiają się po drugiej stronie wydmy. Okazało się, że zostali prawdopodobnie zassani przez otwór w dnie, by znaleźć się w głównym nurcie rzeki. Ani chłopiec, ani jego wuj nie odnieśli żadnych obrażeń.
Autor: kde / Źródło: tvn24.pl