"Kogucik czy kurka?" to stara podwórkowa zabawa. Co jest do niej potrzebne? Kurze jaja, kolorowe pióra, trawy z kwiatostanem czy mięso drobiowe? Na to pytanie musiał odpowiedzieć pan Tomasz Stępkowski z Warszawy.
Pan Tomasz jest biologiem, w dodatku ma naukowy tytuł doktora z tej dziedziny. Na pierwsze trzy pytania gracz odpowiedział bez pomocy kół ratunkowych. Następnie rozpoczęła się gra o pięć tysięcy złotych.
"Kogucik czy kurka?" to stara podwórkowa zabawa. Co jest do niej potrzebne?
A: kurze jaja B: kolorowe pióra C: trawy z kwiatostanem D: mięso drobiowe
Prowadzący grę Hubert Urbański po odczytaniu pytania, zapytał niezobowiązująco pana Tomasza o to, jakie ma przeczucia. Gracz przyznał, że nie pamięta zasad gry, ale wiedział, że zabawa była związana z kwiatostanem traw, dlatego wybrał odpowiedź C. To była poprawna odpowiedź.
"Kogucik czy kurka"
Żeby zagrać w tę grę, potrzebujemy źdźbła trawy z kwiatostanem. Jedną ręką przytrzymujemy łodygę, a palcami drugiej ręki zaciskamy ją i ściągamy ze źdźbła cały jej kwiatostan. Jeżeli wszystkie kłoski będą równe i uformują kulkę, wtedy jest kurka. Gdy część kłosków będzie wystawać ponad inne, to jest tak zwany kogucik. Wygrywa ten, kto przed ściągnięciem zgadnie, co się "ukaże": kogucik czy kurka.
Źródło: "Milionerzy" TVN