|

Mama Elona Muska: bronił mnie, gdy mąż mnie bił

Elon Musk zafascynowany grą
Elon Musk zafascynowany grą
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

Jedni twierdzą, że zakup Twittera przez Elona Muska to zamach na demokrację. Inni, tak jak Donald Trump, wyrażają poparcie dla nowych inwestycji właściciela Tesli, a kolejni bojkotują platformę i z niej odchodzą. Mama Elona Muska, Maye Musk - 74-letnia modelka, obecnie ambasadorka Diora, dietetyczka - uważa, że nie musi chronić dzieci przed ciężarem odpowiedzialności. Czy Maye Musk zawsze będzie stać murem za swoimi dziećmi, tak jak wtedy, kiedy byli ofiarami przemocy domowej i ledwo wiązali koniec z końcem?

Artykuł dostępny w subskrypcji

Maye Musk może kupować sobie odrzutowce we wszystkich kolorach, ale w naszej rozmowie wraca do przeszłości, do biedy, która nauczyła ją oszczędności. Wspomina o swoim ekonomicznym gulaszu z fasoli. - Często robię duży garnek zupy ze wszystkich warzyw, które mi zostały z tygodnia, i dodaję do nich ryż i fasolę. Potem zupę dzielę na porcje, które następnie zamrażam - opowiada. Wraca pamięcią do chwil, kiedy mieszkała ze swoimi dziećmi w obskurnym, jednopokojowym mieszkaniu. Żeby w ogóle móc się tam wprowadzić, sprzątali je trzy tygodnie.

- Nawet teraz, kiedy jeżdżę na tereny budowy rakiet lub do fabryk Tesli, mogę spać na kanapie lub w garażu. Nauczyłam się żyć bez luksusów - przekonuje w rozmowie z Joanną Rubin.

Joanna Rubin: Dlaczego nie rozwiodłaś się wtedy, gdy twój mąż uderzył cię pierwszy raz? Formalnie byliście małżeństwem przez dekadę.

Maye Musk: Powiedział, że jeśli kiedykolwiek się z nim rozwiodę, to potnie mi twarz brzytwą, a dzieciom: Elonowi, Kimbalowi i Tosce, przestrzeli kolana. Chciał, żebym miała na utrzymaniu trzy kaleki i żebym sama nie mogła już zarabiać jako modelka. Bałam się. A poczucie strachu wtedy nie było przesłanką według prawa w RPA do tego, aby wnieść pozew o rozwód. 

Maye Musk ze swoim psem
Maye Musk ze swoim psem
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

Kiedy pojawiło się światełko w tunelu?

Kiedy weszły w życie nowe przepisy, mówiące o "trwałym rozkładzie pożycia małżeńskiego". Nagle dostałam szansę ucieczki. Ślub wzięliśmy w 1970 roku, papiery rozwodowe złożyłam w 1979, a finalizacja rozwodu była w 1980. W wieku trzydziestu jeden lat, po dziewięciu latach małżeństwa, uciekłam od męża, przeprowadziłam się do Durbanu. Z trudem wiązałam koniec z końcem. Ledwo mi wystarczało pieniędzy na opłacenie rat kredytu.

Gdzie byli wtedy Elon, Kimbal i Tosca? Jak wyglądało wasze życie?

Ze mną. Dzieci chodziły do szkoły w mundurkach, które były tańsze niż zwykłe ubrania. Sobie to już w ogóle nic nowego nie kupowałam, najwyżej jakieś używane ciuchy. W mojej rodzinie od zawsze mówiło się, że im ciężej pracujesz, tym bardziej ci się szczęści. Byłam więc dietetyczką, jednocześnie brałam zlecenia jako modelka. Bardzo dużo pracowałam.

Maye Musk, mama Elona Muska
Maye Musk, mama Elona Muska
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

Dlaczego wiele kobiet nie mówi głośno o przemocy, której doświadczają w domu?

Bo boją się, że ta przemoc może eskalować. 

Jaką masz dla nich radę?

Muszą uciekać. 

Jak to zrobić?

Jeśli kobiety utknęły w toksycznych związkach, muszą zaplanować ucieczkę. Trzeba zrobić listę wszystkiego, co jest złe, co wymaga zmiany. I trzeba te zmiany zacząć wprowadzać. Nie jest to łatwe, ponieważ jesteśmy pogrążone w ciemności, w beznadziei, z zerowym poczuciem własnej wartości. Dokonywanie zmian jest przerażające, ale lepsze niż życie w bagnie do końca swoich dni. Poleciłabym kobietom, aby łączyły się z innymi kobietami, które mogą je wspierać, żeby zwróciły się o pomoc do swoich rodzin i znajdowały mężczyzn, którzy pomogą im iść do przodu. Jest wielu życzliwych i hojnych ludzi na świecie.

Miałaś świetny kontakt z mamą. Dlaczego jej nie powiedziałaś o swoich problemach?

Wstydziłam się. Długo nie mówiłam o koszmarze mojego małżeństwa. Wiedziałam, że poślubienie tego człowieka było błędem, ale byłam w ciąży już w podróży poślubnej. A później było tylko gorzej.

Gorzej, czyli jak?

Errol bił mnie nawet przy dzieciach. Pamiętam, że Tosca i Kimbal, jak mieli po dwa i cztery lata, płakali w kącie pokoju, a pięcioletni Elon bił ojca, stawał na jego wewnętrznej stronie nóg, by go powstrzymać. Wciąż trudno mi wracać nawet we wspomnieniach do tego czasu.

Mały Elon zafascynowany grą
Mały Elon zafascynowany grą
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

Kiedy poprosiłaś o pomoc?

Po spotkaniu ze znajomymi, podczas którego wyzwał mnie od dziwek i chciał mnie pobić. Ludzie odciągali go ode mnie. Wtedy już kompletnie stracił panowanie nad sobą. Miałam wrażenie, że stał się jeszcze bardziej agresywny niż kiedyś. Koleżanki zaopiekowały się mną, a ja powiedziałam mamie o wszystkim, o tym, co się dzieje w moim życiu. Przyznałam, że jest źle. Patologia rośnie w ciemności, w ciszy, ja zaczęłam o niej mówić głośno.

Czy wtedy coś się zmieniło?

Wtedy mąż przestał mnie bić, ale zaczął znęcać się psychicznie.

Jak wyglądała ta przemoc psychiczna z jego strony?

Mówił, że jestem słaba i leniwa. Obśmiewał mnie, poniżał, kwestionował poczucie mojej wartości. Warto nie bagatelizować takich sygnałów i to wtedy, kiedy pojawiają się pierwszy raz. Pamiętam, jak bardzo cierpiałam podczas porodu Elona, bo chwilę przed ciężko pracowałam. Pielęgniarka powiedziała do męża, żeby pomasował mi plecy, że to pomoże uśmierzyć ból. On nie rozumiał, dlaczego miałby mi pomóc. Stwierdził nawet, że to jemu ciężko siedzi się na stołku, że chce się przejść i żeby ta pielęgniarka zadzwoniła do niego pięć minut przed tym, jak zacznę rodzić. Takim właśnie był człowiekiem. Tyle lat minęło, a ja i tak, jak wspominam tę sytuację, robię się poddenerwowana i zgorzkniała. Zawsze gdy do tego wracam, nie mogę potem spać w nocy. Rozwód też był dramatyczny, ale wart wysiłku.

Maye Musk z dziećmi
Maye Musk z dziećmi
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

A teraz jak się czujesz?

Teraz jest czas, kiedy czuję się najbardziej odważna w życiu. A mam 74 lata. Widzę, jak doświadczenie robi swoje. Jestem w stanie powiedzieć "nie" w sytuacjach towarzyskich czy zawodowych. Nie muszę się przepracowywać, choć uwielbiam podejmować nowe wyzwania i pracować wytrwale, długo. Mieszkam w Nowym Jorku, ale latem pracowałam w Korei. Potem byłam na zdjęciach w Paryżu i Capri. Teraz zostałam ambasadorką Diora. Zajmuję się też promocją mojej książki we Włoszech i biorę udział w licznych konferencjach dla kobiet na całym świecie. Mam wokół siebie troskliwą rodzinę i przyjaciół.

Jednak czytałam w twojej książce "Kobieta z planem na życie", że spotkałaś na swojej drodze wielu oszustów, którzy stopowali twoją karierę. 

Zawsze byłam zaskoczona, gdy spotykałam złych ludzi. Dawałam im kredyt zaufania z dużą szkodą dla siebie. Próbowałam wpłynąć na zmianę ich zachowania, w końcu musiałam usunąć ich z mojego życia. Byli na mnie bardzo źli, mścili się. Z wiekiem nabierasz dystansu i łatwiej jest stawiać granice. Lepiej sobie radzimy z oszustami. 

A jak radziłaś sobie, gdy agencje nie dawały ci już zleceń, bo zaczęłaś się starzeć?

Wkurzałam się. Przeczytałam uważnie kontrakt i odkryłam, że obejmował wyłącznie obszar miasta Nowy Jork. Zaczęłam szukać nowych rozwiązań. Chciałam poznać ludzi, którzy będą mogli mi dać pracę. Skontaktowałam się z nowymi agentami z Filadelfii, z Hamptons, z Connecticut, z New Jersey, z Los Angeles, Hamburga, Monachium, Paryża i Londynu. Podpisałam kontrakty z innymi agencjami i zaczęłam dostawać zlecenia. Latałam do Europy na sesje zdjęciowe do katalogów, edytoriali albo nagrania reklam leków i produktów do pielęgnacji włosów. Były z tego dobre pieniądze. Zawsze latałam klasą ekonomiczną i wybierałam tańsze opcje. Bliżej domu brałam udział w sesjach zdjęciowych do katalogów, grałam w reklamach i pozowałam w salonach sprzedaży. Nie było to nic prestiżowego.

Co było dla ciebie w tamtym okresie twojego życia najtrudniejsze?

To, że było niekomfortowo i trzeba było ten stan wytrzymać. Pamiętam sytuację, jak dostałam zlecenie od agencji modelek z Mississaugi, która leży czterdzieści minut drogi od Toronto. Nie miałam samochodu, tamtego dnia padał śnieg. Śnieżyca, ziąb, a ja musiałam zrealizować to zlecenie, bo potrzebowałam pieniędzy. Jechałam dwoma autobusami, dwiema liniami metra i potem znowu kolejnymi autobusami, a potem przeszłam jakieś czterysta metrów do studia, przebijając się przez zaspy śnieżne o wysokości jednego metra. Nie widziałam chodnika. Zakładałam, że biegnie między latarniami a ulicą, ale wszystko było pokryte śniegiem. Byłam jedynym pieszym przedzierającym się przez metrowe zaspy. Dotarcie do studia zajęło mi dwie godziny.

Elon Musk podczas swoich urodzin
Elon Musk podczas swoich urodzin
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

Skąd u ciebie taki instynkt przetrwania? To chyba jest tak, że musisz przeżyć i nie ma tu miejsca na filozofowanie. Dużo dali mi moi rodzicie, nauczyli, że warto umieć w każdych warunkach przetrwać. Oni zresztą zawsze byli bardzo żądni przygód. Gdy byliśmy mali, każdej zimy zabierali nas na wycieczki na pustynię Kalahari. Kiedy wspominam tamte czasy, dociera do mnie, jak niebezpieczne było wędrowanie po pustyni z pięciorgiem dzieci, kompasem w ręku i trzytygodniowym zapasem wody i żywności. Jednak nasze rodzinne motto brzmi, aby żyć niebezpiecznie, ale ostrożnie. 

Rodzinny wyjazd Maye
Rodzinny wyjazd Maye
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

Co w tym pomaga, żeby właśnie żyć niebezpiecznie, ale jednocześnie ostrożnie?

Jestem ciekawa świata i otwarta na nowe, nieznane rzeczy. Wiem, że mogę zaryzykować, jeśli tylko dobrze się przygotuję. Jest takie afrykańskie powiedzenie, które wielokrotnie słyszałam jako dziecko: ‘N boer maak ‘n plan. Dosłownie oznacza ono: "rolnik robi plan". Przypominaliśmy sobie o tym zawsze, gdy musieliśmy zmienić kierunek działań albo rozwiązać jakiś problem. Bez względu na to, co stoi na twojej drodze, musisz stawić czoło tej przeszkodzie i znaleźć sposób i plan, żeby pokonać wyzwanie.

Dziś masz luksusowe życie.

Rodzice nauczyli mnie przetrwać na pustyni, więc teraz mogę przetrwać wszędzie. Mieszkałam z moimi dziećmi w obskurnym, jednopokojowym mieszkaniu. Sprzątaliśmy je trzy tygodnie, żeby w ogóle móc się tam wprowadzić. Spałam na materacu na podłodze, kiedy odwiedzałam moje dzieci na uniwersytecie. Nawet teraz, kiedy jeżdżę na tereny budowy rakiet lub do fabryk Tesli, mogę spać na kanapie lub w garażu. Nauczyłam się żyć bez luksusów. To bardzo pomagało, gdy z oszczędności sama strzygłam włosy moich dzieci i gotowałam gulasz z fasoli, który jest bardzo ekonomiczny.

Maye Musk jako modelka. Początki drogi zawodowej
Maye Musk jako modelka. Początki drogi zawodowej
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

Dalej gotujesz gulasz z fasoli?

Często robię duży garnek zupy ze wszystkich warzyw, które mi zostały z tygodnia, i dodaję do nich ryż i fasolę. Potem zupę dzielę na porcje, które następnie zamrażam. Mogę w razie potrzeby je rozmrozić, podgrzać i zjeść.

Jak to się właściwie stało, że jesteście jedną z najbogatszych rodzin na świecie?

Zanim staliśmy się bogaci, byliśmy pracowici. W życiu jest wiele punktów zwrotnych i ciekawych połączeń. Wyjechałam z Afryki w 1989 roku i już jako samotna mama w Kanadzie, wiele lat później, miałam 10 tysięcy dolarów oszczędności, które chciałam zainwestować w zakup domu. Nie dostałam wtedy niestety pożyczki, bank odrzucił mój wniosek. W tym samym czasie Kimbal pracował w Toronto i codziennie dzwonił do Elona do Stanów Zjednoczonych z mojego telefonu. No i przyszedł rachunek telefoniczny na 800 dolarów, więc doradziłam mu, żeby pojechał do Elona do Palo Alto, do Kalifornii. Przeprowadził się więc do Doliny Krzemowej, gdzie razem z Elonem założył pierwszą firmę technologiczną. Były to początki boomu internetowego. Ich pierwsza firma nazywała się Zip2, oferowała mapy i wskazówki, jak dojechać w wybrane miejsce. To były zupełnie nowe pomysły i chciałam zrobić wszystko, co w mojej mocy, żeby ich wesprzeć w tej działalności. 

Kimbal, Maye i Elon Musk
Kimbal, Maye i Elon Musk
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

I dałaś im te 10 tysięcy dolarów?

Wcześniej odwiedzałam ich co sześć tygodni. Kupowałam jedzenie, ubrania, ale i jakieś drobne meble, żeby mieli jakąś szafkę na książki. Dawałam pieniądze na drukowanie ofert i prezentacji. Chłopcy nie mieli możliwości uzyskania karty kredytowej w Stanach Zjednoczonych, więc używali mojej kanadyjskiej karty. W pewnym momencie byli już prawie całkowicie spłukani i potrzebowali pieniędzy na kontynuowanie swojego projektu. Na szczęście wciąż miałam te 10 tysięcy dolarów w banku. Dałam im je, bo wierzyłam w to, co robią. 

Co było dalej?

Pamiętam, jak do Elona i Kimbala powiedziałam, że to ostatni raz, kiedy wyciągam kartę kredytową. Zapłaciłam wtedy za wydruk ich prezentacji, i to w kolorze. Droga sprawa, bo druk kosztował dolara za stronę. To było w dniu, w którym moi synowie mieli się spotkać z inwestorami. Wtedy właśnie dostali pierwszą ofertę finansowania i zwariowali ze szczęścia. Nie mogliśmy spać z emocji. Oczywiście Elon czuł się świetnie, bo on nigdy nie śpi. Codziennie siedział do późna, bo pracował, ale tak sobie myślę, że nie musimy chronić dzieci przed ciężarem odpowiedzialności. Moje dzieci wiedziały, że na wszystko trzeba pracować. 

Oczekiwałaś, że ci się odwdzięczą?

Nie, ale kiedyś na moją 50-tkę dały mi drewniany domek i samochodzik, obiecując, że kiedyś kupią mi jedno i drugie. Kiedy moi synowie sprzedali Zip2, powiedzieli, że mogę sobie wybrać dom i samochód. Jestem dumna z trójki moich dzieci, ponieważ czynią dobro na tym świecie. Moja córka Tosca jest silną kobietą z własną platformą streamingową filmów romantycznych o nazwie Passionflix. Tam kobiety i mężczyźni są opłacani tak samo. Reżyserami filmów są kobiety. To jest bardzo nowe dla przemysłu filmowego.

A ty odmieniłaś branżę modelingową...

Gdy zaczęłam siwieć, moja agencja nie dawała mi żadnych zleceń, ale mimo to wystąpiłam w "Time" na pierwszej stronie w zakładce "Zdrowie", ale w sumie dlatego, że zgłoszono się do mnie bezpośrednio z tym projektem, pomijając różne agencje. Kiedy zaczynałam pracę w modelingu, miałam 15 lat i pamiętam, jak mówiono mi, że wszystko skończy się po 18-tce. A w wieku 67 lat po raz pierwszy wzięłam udział w pokazie podczas nowojorskiego Fashion Week. Jako 69-latka zostałam twarzą kosmetycznej marki Cover Girl. Dziś, jak już wspomniałam, jestem ambasadorką Diora. Pokazałam, że kobiety w dojrzałym wieku są widzialne, zauważalne, aktywne. Ludzie w komentarzach piszą mi, że jestem dzika, ognista, a mam 74 lata. Jak spojrzymy z perspektywy lat, to na wybiegach zawsze były tylko kobiety młode. 

Elon Musk i Maye Musk biorą udział w 2022 Costume Institute Benefit z okazji In America: An Anthology of Fashion w Metropolitan Museum of Art 2 maja 2022 w Nowym Jorku.
Elon Musk i Maye Musk biorą udział w 2022 Costume Institute Benefit z okazji In America: An Anthology of Fashion w Metropolitan Museum of Art 2 maja 2022 w Nowym Jorku.
Źródło: Sean Zanni/Patrick McMullan via Getty Images

Jaką zatem jesteś: dziką, ognistą czy bardziej twardo stąpającą po ziemi dziewczyną?

Taką, która wie, że szklany sufit można przebić. Taką, która twierdzi, że jeśli masz do czynienia ze szklanym sufitem, to musisz wyjść z tego pomieszczenia i znaleźć pracę, która pozwoli ci awansować. Jestem obowiązkowa, ale też moją pasją jest dobre odżywianie, dietetyka. Wciąż poszerzam wiedzę, uczę się. Teraz jestem bardzo zajęta, ponieważ muszę zdać aż 75 egzaminów. Podchodzę do nich co pięć lat, aby utrzymać certyfikat dietetyka. Nie chcę stracić akredytacji. Postaram się w tym tygodniu zaliczyć pięć egzaminów.

Bo mówisz, że dieta jest tańsza niż psycholog?

Tak naprawdę to powtarzam to, co zawsze mówili moi klienci, których dietetycznie prowadziłam, że gdy trzymają się planu żywieniowego, nie zajadają emocji, są wyspani, to czują się również bardzo dobrze psychicznie. I że jest to tańsze niż sesje u psychologa.

Tosca, Elon, Kimbal i Maye Musk podczas wspólnego rodzinnego spotkania
Tosca, Elon, Kimbal i Maye Musk podczas wspólnego rodzinnego spotkania
Źródło: arch. prywatne rodziny Musk. Zdjęcie pochodzi z książki "Kobieta z planem na życie"

Mówisz też, że większość ludzi ma przeciętne życie. Co właściwie masz na myśli?

Jeśli jesteś zadowolony ze swojego przeciętnego życia, to powinieneś je kontynuować. Jeśli jesteś ambitny, musisz dać ludziom znać, jak dobry jesteś w jakimś konkretnym obszarze. Pokazać, jaki masz talent. Media społecznościowe bardzo w tym pomagają, ale to wymaga czasu. Musisz poświęcić 12 godzin dziennie na pracę nad promocją swojego biznesu. Trzeba szukać też inspiracji wokół.

Na przykład?

Z książek. Jak miałam dwadzieścia pięć lat, to przeczytałam książkę "W zgodzie z sobą i z Tobą", która dała mi nadzieję i siłę na całe życie. 

Czytaj także: