"Kraj: Islandia. Miasto Búðardalur. Adresat: stadnina koni z irlandzko-duńską parą z trojgiem dzieci i wieloma owcami!". Do tego mapa, własnoręcznie narysowana na kopercie. Mimo braku adresu, list miał przebyć ponad 300 kilometrów i trafić do adresatów.
Islandzki portal skessuhorn.is opisał historię nietypowej przesyłki. Do stadniny koni, w której mieszka Rebecca Cathrine Kaadu Ostenfeld, miał trafić list, na którym zamiast adresu widnieje mapa.
Oprócz niej na kopercie znajdowały się wskazówki dla listonosza. Wiadomo było, że chodzi o okolice miejscowości Búðardalur na Islandii. Nadawca dopisał także, że kobieta - Dunka - pracuje w supermarkecie w mieście niedaleko stadniny.
Jak wynika z informacji lokalnego portalu, list był wysłany z Reykiaviku przez turystów, którzy wcześniej odwiedzili stadninę. I mimo że na kopercie nie było adresu, został doręczony do właściwych osób.
Trafił do sieci
Choć list miał być nadany w marcu, dopiero teraz zaczęło być o nim głośno w sieci, po tym jak zdjęcie listu i jego historia trafiły na portal Reddit.
Autor: kry/ja / Źródło: BBC, skessuhorn.is
Źródło zdjęcia głównego: Reddit