Wychodzenie odurzonym na drogę może być niebezpieczne. Dotkliwie przekonał się o tym pewien miś koala, który zderzył się czołowo z samochodem. Ale był to dopiero początek jego historii.
Tuż po zderzeniu głowa i łapa trzyletniego misia zaklinowały się w kracie zabezpieczającej chłodnicę. Biedak przejechał w ten sposób 11 kilometrów i, co niesamowite, nie doznał poważnych obrażeń. Dlatego lekarze z Wildlife Hospital w stanie Queensland nazwali koalę Ely "Lucky" Grills (Ely "Szczęściarz" Krata).
- Był bardzo wyczerpany i nie reagował przez kilka godzin. Podaliśmy mu jedzenie, płyny i środki przeciwbólowe, gdyż z pewnością dokuczał mu ból głowy. W końcu miś zregenerował siły, zaczął jeść i ma się dobrze - powiedział dyrektor szpitala Gail Gipp.
Misie koala często mają problemy z koncentracją, a to przez odurzające substancje zawarte w ich pożywieniu - liściach eukaliptusa.
Źródło: PAP, tvn24.pl