Argentyński taksówkarz na własnej skórze przekonał się, że uczciwość popłaca. Kierowca taryfy z La Platy w kwietniu tego roku znalazł na siedzeniu swojego auta torebkę z pokaźną sumą, po czym sam postarał się o odnalezienie jej właścicieli i oddanie im ich zguby. Jego uczciwość została doceniona przez rodaków, którzy - w wyniku internetowej akcji - wsparli go pokaźnym zastrzykiem pieniędzy.
Santiago Gori wiózł pewnego dnia starsze małżeństwo, które zamówiło kurs na bardzo krótkiej trasie. Po jakimś czasie od ich wyjścia, taksówkarz zorientował się, że na siedzeniu leży jakaś torebka. Kiedy Gori spojrzał do środka, okazało się, że jest w niej... równowartość 32,5 tysiąca dolarów.
Nietypowe zachowanie...
Nie zastanawiając się długo, taksówkarz postanowił odnaleźć właścicieli pieniędzy. Po kilku dniach udało mu się trafić na ich trop i - ku ich zaskoczeniu - oddać całą sumę. Jego czyn wzbudził w społeczeństwie spore zdziwienie, gdyż takie zachowania są w Argentynie prawdziwą rzadkością.
Nagroda za uczciwość
Sprawą Gori'ego zainteresowało się dwóch młodych pracowników agencji reklamowej. Mężczyźni postanowili poświęcić taksówkarzowi "dziękczynną" stronę internetową. Ich inicjatywa spotkała się z ogromnym odzewem - wedle informacji podanych w serwisie wdzięczni Argentyńczycy wpłacili już ponad 14 tysięcy dolarów na rzecz uczciwego taksówkarza. Oprócz pieniędzy, rodacy oferowali panu Gori'emu także darmowe lekcje jazdy na snowboardzie, czy... pomoc w profesjonalnym nagraniu piosenki.
Sam uczciwy taksówkarz jest całą sytuacją mocno zmieszany i - jak sam przyznał - nie bardzo wie co ma zrobić z nagrodami, jakie przyznają mu jego krajanie. Gori twierdzi, że po prostu zrobił to, co powinno być zrobione.
Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu