Do tej pory podczas serii szybkich głosowań deputowani posiłkowali się kulkami z papieru. Wkładali je do urządzenia do głosowania tak, że guzik cały czas był włączony bez konieczności naciskania go i długiego podtrzymywania.

Delikatne palce

Odkrycie wyjątkowego działania miękkich "kolczastych" kuleczek z gumy przypisuje się parlamentarzystce Rosy Bindi z rządzącej Partii Demokratycznej. Okazało się, że małe piłeczki dla kotów sprawdzają się lepiej niż papierowe kulki. Deputowani przynoszą całe opakowania piłeczek, a następnie rozdają je sąsiadom w parlamentarnych ławach, by nie musieli nadmiernie forsować palców.

Kocie zabawki wykorzystywano podczas niedawnych głosowań nad kolejnymi artykułami rządowego projektu nowej ordynacji wyborczej.

Autor: asz//rzw / Źródło: PAP