Kot z Nowej Zelandii cudem uniknął śmierci, po tym jak przypadkowo został trafiony z kuszy. Nie wiadomo jak doszło do tego wypadku. Na szczęście bełt minął mózg futrzaka.
Czteroletni Moo-Moo dzielnie zniósł zabieg i jak mówią weterynarze, to prawdziwy szczęściarz. Choć bełt przeszedł tuż koło jego ucha, szczęśliwie nie dotknął mózgu. Specjaliści, którzy uratowali zwierzę zapewniają, że Moo-Moo wkrótce wróci do pełnej sprawności.
Jak mówiła w rozmowie z NZ Newswire właścicielka kota, gdy zobaczyła swojego zwierzaka, była przerażona. Przerażony był również czteroletni futrzak. Dzięki szybkiej pomocy weterynarzy, zwierzę wraca do formy i według właścicielki, czuje się dobrze.
Nie wiadomo dokładnie, w jaki sposób bełt znalazł się w głowie zwierzaka. Właścicielka kota ma nadzieję, że osobę odpowiedzialną za skrzywdzenie kota, uda się złapać.
Autor: kde/jk / Źródło: EPA, 3news.co.nz
Źródło zdjęcia głównego: EPA