Brytyjską suczkę Poppy spokojnie można nazwać najszczęśliwszym psem świata, a już na pewno jej właścicieli. Zwierzę spadło z 91-metrowego klifu i przeżyło.
Poppy spacerowała ze swoimi właścicielami w Seaford, w hrabstwie East Sussex.
W pewnej chwili, podczas pościgu za mewami, spadła z urwiska. Suczka wylądowała w wodzie i o własnych siłach udało jej się dopłynąć do brzegu.
Właściciele zwierzaka wezwali straż przybrzeżną. Ci przybyli i pomogli Poppy wrócić do opiekunów.
Zwierzak był dość mocno przestraszony całą sytuacją, ale oprócz tego praktycznie nic się mu nie stało.
Okazało się tylko, że ma poobijane płuco.
Źródło: APTN