Celnicy na tętniącym życiem lotnisku w Bangkoku skonfiskowali cztery walizki jednego z pasażerów. Bagaż pełny był żywych żółwi i krokodyli.
Pasażer lotu z Bangladeszu schował w swoim bagażu 451 żółwi morskich różnej wielkości i siedem fałszywych gawiali, czyli gatunku słodkowodnych krokodyli. Zupełnie prawdziwych.
Po zatrzymaniu przez celników, udało mu się zbiec. Jednak cenny towar został w rękach pracowników lotniska.
Cenne maluchy
Cała znaleziona menażeria warta jest milion baht, czyli około 33 tysiące dolarów. Za większe żółwie na czarnym rynku można dostać dwa tysiące bahtów, a za gawiale ponad dziesięć.
Przemycane zwierzęta okazały się nie tylko cenne, ale i rzadkie. Są objęte konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem.
Orientalna zupa
Tacy pasażerowie na gapę kończą przeważnie jako przysmak w chińskiej zupie lub drogi specyfik medycyny naturalnej. Tylko nieliczni szczęściarze stają się pupilkami w przydomowym zoo.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: EPA