Wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej: nastawmy się, że problem z dostępem do leków się nasili

[object Object]
Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej, był gościem "Wstajesz i wiesz" TVN24tvn24
wideo 2/23

Jeżeli pacjent nie dostaje swojego leku, który jest mu potrzebny do codziennej terapii, to tłumaczenie, że sytuacja jest pod kontrolą albo coś ktoś analizuje, nie rozwiązuje problemu - powiedział w programie "Wstajesz i wiesz" Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej. Komentując kolejne sygnały o braku leków w aptekach, dodał, że tę sytuację widać było od miesięcy i w najbliższej przyszłości się ona nie zmieni.

W ostatnich dniach pacjenci i farmaceuci informują, że aptekach w całym kraju brakuje leków. Nie ma nawet tych, z dostępnem do których do tej pory nie było większych problemów. Chorzy z cukrzycą, nadciśnieniem czy astmą mają duże problemy.

Naczelna Rada Aptekarska napisała do ministra zdrowia, że "sytuacja pogarsza się z dnia na dzień".

Brakuje euthyroxu, metformaxu, lista jest długa. "Jadę do apteki do Czech lub Niemiec"

JAKICH LEKÓW BRAKUJE U WAS? POINFORMUJCIE KONTAKT24

"Te problemy pojawiły się w kilku ostatnich miesiącach i ewidentnie widać, że się nasilają"

- Z naszego punktu widzenia ta skala nawet nie jest duża. Jest ogromna, dlatego że do leków brakujących - oprócz kilkuset leków, których brakuje od kilku lat - dołączyła grupa blisko 200 pozycji niezwykle popularnych, bardzo szeroko stosowanych przez pacjentów w cukrzycy czy chorobach tarczycy - tłumaczył w programie "Wstajesz i wiesz" skalę problemu z dostępnością leków w aptekach wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Jako przykład podał jeden z leków, którego "miesięczne zapotrzebowanie sięga 650 tysięcy opakowań", co oznacza, że jest brany przez setki tysięcy pacjentów. Dodał, że takich produktów jest bardzo wiele.

Tomków wskazał, że "te problemy pojawiły się w kilku ostatnich miesiącach i ewidentnie widać, że się nasilają".

"Ta skala nie jest duża, jest ogromna"
"Ta skala nie jest duża, jest ogromna"tvn24

- Przede wszystkim dlatego, że mimo tego, że te leki mają swoje zamienniki, to one też się kończą. Problem staje się coraz poważniejszy nie tylko z punktu widzenia pacjentów, ale również z punktu widzenia aptek czy lekarzy, którzy muszą po raz kolejny przyjmować tych pacjentów i wystawiać kolejne recepty. Wygląda to już naprawdę nieciekawie - zaznaczył.

Tłumaczył, że jedną kwestią jest brak leków oryginalnych, "które były wywożone za granicę nielegalnie". Dodał jednak, że na tym polu "w ciągu ostatnich kilku miesięcy mamy bardzo dużą zmianę, ponieważ wprowadzono ustawę, która za dotknięcie (wywiezienie - red.) leków z tak zwanej czarnej listy (leków, których nie wolno wywozić - red.) - to jest około 300 pozycji - przewiduje karę pozbawienia wolności nawet do lat 10".

- Natomiast to (problem z dostępnością - red.), co pojawiło się w ciągu ostatnich kilku miesięcy, to są leki tanie, które nie są wywożone. Jedną z przyczyn - jak podają media, bo oficjalnego komunikatu ze strony ministerstwa zdrowia nie mamy - może być to, że 80 procent leków dostępnych na europejskim rynku, produkowanych jest na bazie substancji czynnych, pochodzących z Chin. A ponieważ Chiny w tej chwili zamykają swoje fabryki produkujące substancje czynne, siłą rzeczy odbija się to na braku leków. Problem nie dotyczy tylko Polski, ale całej Europy, przez co na pewno nie będzie łatwy do rozwiązania w ciągu najbliższych kilku czy kilkunastu tygodni - podkreślił wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

- Wiemy, że opóźniają się dostawy tych substancji czynnych, z których produkowane są najpopularniejsze leki. Krótko mówiąc, możemy się raczej nastawiać na to, że problem będzie nam się nasilać, niż na to, że będzie samoczynnie wygasać - wskazał Tomków.

"Piłeczka jest  trochę po stronie ministerstwa zdrowia"
"Piłeczka jest trochę po stronie ministerstwa zdrowia"tvn24

"Dla nas najważniejsza jest informacja"

Zdaniem wiceprezesa Naczelnej Izby Aptekarskiej, to ministerstwo zdrowia należy pytać, czy prowadzony był monitoring dostępności leków. - W sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy, pewnie można zrobić wiele rzeczy, natomiast jednej absolutnie zrobić nie wolno, czyli udawać, ze problemu nie ma - wyjaśnił.

Tomków wskazał na pewną "niespójność komunikacyjną" ze strony ministerstwa zdrowia, które w zeszłym tygodniu zdecydowało się dopisać do listy produktów objętej zakazem wywozu jeden z popularnych leków, a kilka godzin później ogłosiło, że ten produkt jest dostępny w setkach tysięcy opakowań.

- Dla nas najważniejsza jest informacja. My (farmaceuci - red.) mamy kontakt codziennie z blisko dwoma milionami pacjentów we wszystkich aptekach w Polsce. Musimy wiedzieć, kiedy będą planowane dostawy, w jakich wielkościach, jak mamy przygotować na to pacjentów, jakie maksymalne zapasy mogą realizować, i tak dalej. A więc na pewno piłeczka trochę jest po stronie Ministerstwa Zdrowia. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie, żeby udało się rozwiązać ten problem poprzez odgórne decyzje bez współpracy z farmaceutami. Myślę, że to jest najwyższy czas, żeby powiedzieć, co się będzie robiło, zarówno w tym krótkofalowym okresie, a więc zaspokojenie bieżących potrzeb, jak i w tym długofalowym, a więc chociażby dywersyfikację dostaw - tłumaczył.

Tomków zwrócił uwagę na fakt, że "w ciągu ostatnich kilku miesięcy wdrożone zostały bardzo potężne narzędzia" - systemy monitorujące obrót każdego leku na terenie kraju. - Te narzędzia są w tej chwili w rękach ministra zdrowia, podobnie jak informacje, narzędzia prawne, które wynikają nie tylko z ustawy refundacyjnej, ale też prawa farmaceutycznego. Jeżeli zostaną mądrze wykorzystane i ta współpraca ze środowiskiem farmaceutów, lekarzy czy techników farmaceutycznych będzie wyglądała prawidłowo, spróbujemy z tego problemu wybrnąć. Jesteśmy gotowi na tę współpracę, ponieważ musimy przede wszystkim wiedzieć, jak pracować z pacjentami - wskazał. Dodał, że "widać niepokój po stronie pacjentów", których jest coraz więcej.

"Analizujemy, rozmawiamy" niczego nie wyjaśnia

Gość programu podkreślił, że jeżeli farmaceuci mają "chociażby zapanować nad emocjami" pacjentów, które "wynikają z tego, że brakuje podstawowych leków", to powinni wiedzieć "przynajmniej kilka kroków wcześniej, co będzie planowane".

- Sytuacja jest trudna dla wszystkich. Problem polega na tym, że jeżeli będziemy udawać, ze ten problem nie istnieje, to on będzie się tylko i wyłącznie nasilać - podkreślił. Tomków wskazał, że problem dotyczy setek tysięcy osób przewlekle chorych między innymi na cukrzycę czy choroby tarczycy, którzy nie mogą przerwać terapii, gdyż w takiej sytuacji muszą być niejednokrotnie hospitalizowani.

- Należy sobie zdawać sprawę ze skali tego zjawiska. Nie widzimy informacji dotyczącej pełnej przyczyny i tego, jaka jest propozycja wyjścia z tej trudnej dla wszystkich sytuacji - powiedział.

Tomków:  jeżeli będziemy udawać, ze ten problem nie istnieje, to on będzie się tylko i wyłącznie nasilać
Tomków: jeżeli będziemy udawać, ze ten problem nie istnieje, to on będzie się tylko i wyłącznie nasilaćtvn24

Tomków mówił, że trudno mu oceniać ostatnie decyzje Ministerstwa Zdrowia, jednak "jako farmaceuta może powiedzieć, że stoimy w bardzo krótkim dystansie" z pacjentem. - Proszę mi wierzyć, jeżeli pacjent nie dostaje swojego leku, który jest mu potrzebny do codziennej terapii, to tłumaczenie, że sytuacja jest pod kontrolą albo coś ktoś analizuje, nie rozwiązuje sytuacji. Jeżeli będę w stanie powiedzieć pacjentowi, że jego lek będzie za tydzień i on będzie za tydzień, wówczas mamy szansę na normalne rozwiązanie tego kłopotu. Natomiast stwierdzenie: "analizujemy, rozmawiamy", tak naprawdę niczego nie wyjaśnia - wskazał Tomków.

- Przez kilka lat radzimy sobie z brakami najpoważniejszych leków oryginalnych, stosowanych przy nowotworach, bardzo drogich insulin, robimy to z pełnym poświęceniem. Problem praktycznie nie jest rozwiązany od 2012 roku. Te leki, brane przez niewielką grupę pacjentów, są z naszej strony jeszcze do ogarnięcia. W przypadku tych, branych przez setki tysięcy osób, jeśli nie będziemy współpracy ze strony Ministerstwa Zdrowia, absolutnie sobie nie poradzimy. Przede wszystkim nie poradzą sobie pacjenci - zaznaczył.

"Nie widzimy żadnej konkretnej propozycji rozwiązania"

Wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej przypomniał, że "kilka miesięcy temu został wprowadzony tak zwany ZSMOPL - Zintegrowany System Monitorowania Obrotu Produktami Leczniczymi". - Długa nazwa, ale codziennie wszystkie apteki, hurtownie i producenci raportują wszystkie swoje stany leków, jakie mają. Wnioski, które z takich danych można wyciągnąć, są oczywiste. W tym systemie są planowane dostawy przez producentów, co już z wyprzedzeniem wskazuje, których leków będzie brakować - tłumaczył. - Trzeba też wiedzieć, że zwiększenie produkcji leków w firmie farmaceutycznej, to nie jest kwestia 24 godzin tylko dłuższego okresu - dodał.

- Co można powiedzieć pacjentom? Będziemy starać się zdobywać te leki z każdego możliwego miejsca. Będziemy korzystać z informacji, które wymieniają pomiędzy sobą sami farmaceuci w bezpośrednim kontakcie - wymieniał Tomków. Dodał, że o ile farmaceuci mogą odsyłać pacjentów do innych aptek, jeżeli te posiadają dany lek, tak w przypadku, gdy dany produkt nie jest w ogóle dostępny, to farmaceuci wobec tego faktu pozostają bezradni.

- Nie widzimy żadnej konkretnej propozycji rozwiązania czy ze strony polityków, czy ze strony ministerstwa - podsumował. - Chcemy być jak najdalej od polityki, dlatego uważamy, że ten problem musi stać się problemem merytorycznym, nie politycznym, tak jak była mowa o wywozie leków i wszyscy posłowie głosowali jednogłośnie - dodał.

Cała rozmowa z Markiem Tomkowem
Cała rozmowa z Markiem Tomkowemtvn24

Autor: tmw/adso / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Prezydent Donald Trump podpisał rozkaz wysłania 1500 żołnierzy na granicę z Meksykiem, by przeciwdziałać "inwazji". Pentagon poinformował, że wojsko wyśle samoloty i śmigłowce, by wesprzeć deportację imigrantów. Władze Meksyku, by przygotować się na napływ migrantów wydalanych z USA, rozpoczęły stawianie olbrzymich obozów namiotowych w mieście Ciudad Juarez - podał Reuters. Władze Meksyku twierdzą, że są przygotowane na możliwość masowej deportacji, ale niezależni komentatorzy mają co do tego wątpliwości.

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

"Bezprecedensowe" prace przy granicy z USA

Źródło:
PAP

Prezydent Panamy zapewnia, że nie obawia się inwazji wojsk amerykańskich. Jose Raul Mulino podkreślił, że przekazanie kontroli nad kanałem "nie było ustępstwem ani prezentem od Stanów Zjednoczonych" i zapewnił, że kanał "należy i będzie należał do Panamy".

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

"Bądźmy poważni". Prezydent Panamy nie obawia się inwazji USA

Źródło:
PAP

Donald Trump zagroził wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski udowadnia, że za salę dla "kandydata obywatelskiego" płaci biuro poselskie PiS. Z kolei Iga Świątek zagra dziś o finał Australian Open. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w czwartek 23 stycznia.

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Trump grozi Rosji, walka o finał Australian Open, faktura Nawrockiego

Źródło:
PAP, TVN24, Eurosport

Brytyjski resort obrony informuje o wytropieniu przez marynarkę wojenną rosyjskiego okrętu szpiegowskiego w kanale La Manche. Minister obrony John Healey zapewnił, że Wielka Brytania będzie nadal eksponować szkodliwą działalność Putina i zwalczać rosyjską "flotę cieni", by zapobiec finansowaniu nielegalnej napaści na Ukrainę.

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Wytropili rosyjski okręt szpiegowski w kanale La Manche

Źródło:
PAP

Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt przekazała, że prezydent USA Donald Trump zawiesił pracowników biur programów różnorodności, równości i integracji (DEI) w rządzie federalnym i wysłał ich na płatne urlopy.

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Wszyscy federalni pracownicy biur równości i różnorodności wysłani do domów

Źródło:
PAP

Na polecenie premiera Donalda Tuska polskie placówki i dyplomaci są w gotowości do pomocy naszym obywatelom. Gdyby Donald Trump nakazał przeprowadzić masowe deportacje osób przebywających w USA nielegalnie, mogłoby to dotknąć również Polaków. - Władze Chicago zabroniły policji i służbom miejskim pytania o status imigracyjny - uspokaja Łukasz Dudka, szef największej gazety polonijnej w USA.

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

"Policja w Chicago nie ma prawa zapytać nikogo o status imigracyjny. Miasto wydało nawet broszurę"

Źródło:
Fakty TVN

- Przyjechała grupa mężczyzn z pałkami, maczetami. To miało nas zmusić do tego, abyśmy w stresie podpisali nową umowę z wyższym czynszem - opowiada w rozmowie z biznesową redakcją tvn24.pl Łukasz Małkiewicz, reprezentant kupców z warszawskiego centrum handlowego Modlińska 6D. Sebastian Bogusz, zarządca nieruchomości, ripostuje, że to działania kupców zmusiły spółkę do zwiększenia obsady ochrony obiektu. Prokuratura zdecydowała o wszczęciu w tej sprawie postępowania.

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Spór w centrum handlowym. "Uderzyli dużą armią"

Źródło:
tvn24.pl

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki przez prawie 200 dni miał zajmować luksusowy apartament w muzealnym kompleksie hotelowym oddalonym o pięć kilometrów od jego domu. Według posła PiS Kazimierza Smolińskiego jego pobyt mógł być spowodowany utrudnioną komunikacją po mieście. - W Gdańsku pięć kilometrów to podobnie jak w Warszawie, jest duży ruch przecież - powiedział w "Kropce nad i". - Nigdy bym nie wpadł na to, żeby wynająć hotel pięć kilometrów od swojego miejsca zamieszkania i żeby Sejm za ten hotel zapłacił - mówił z kolei Tomasz Trela (Nowa Lewica).

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Apartament pięć kilometrów od domu. "Jest duży ruch przecież"

Źródło:
TVN24

Prezydent USA Donald Trump napisał w mediach społecznościowych, że "kocha Rosjan" i ma "dobre stosunki z prezydentem Putinem" i dlatego zamierza zrobić Rosji "wielką przysługę". "Dojdźmy do porozumienia teraz i zatrzymajmy tę absurdalną wojnę" - zaapelował Trump. Zagroził też wprowadzeniem wysokich ceł i sankcji wobec Rosji, jeżeli w najbliższym czasie nie dojdzie do zakończenia działań zbrojnych w Ukrainie.

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

"Jeśli nie zawrzemy 'umowy', nie będę miał innego wyjścia". Trump o "przysłudze" dla Rosjan

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Pożar składowiska odpadów w Płoszowie niedaleko Radomska. Jak poinformowali strażacy, palą się niebezpieczne odpady. Ratownicy zaapelowali, by mieszkańcy nie otwierali okien.

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Płoną niebezpieczne odpady w Płoszowie

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP Rafał Trzaskowski pokazał na spotkaniu z wyborcami w Szczecinie fakturę za wynajęcie sali na spotkanie z Karolem Nawrockim, którą uregulowało biuro poselskie Czesława Hoca (PiS). - Oni się niczego nie nauczyli. Dlatego musimy zamknąć sprawę rozliczeń jak najszybciej - mówił Trzaskowski. Powiedział też, co zrobi pierwszego dnia prezydentury, gdy wygra wybory.

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Trzaskowski pokazuje fakturę za salę dla Nawrockiego. "Oni się niczego nie nauczyli"

Źródło:
TVN24, PAP

Na spotkaniu wyborczym w Nowym Sączu z kandydatem PiS na prezydenta RP Karolem Nawrockim sympatycy prawicy znów skandowali okrzyki wymierzone w premiera. - Nie boimy się Tuska, a jak ktoś ma problemy ze słuchem, to do laryngologa - stwierdził prezes IPN, reagując na hasło wykrzykiwane przez publiczność.

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Znów okrzyki o Tusku na spotkaniu z Nawrockim. Prezes IPN wysyła do laryngologa

Źródło:
TVN24

- My, Polacy, wobec niestety tak podzielonej Europy, bardzo potrzebujemy Donalda Trumpa. My, Polacy, nie możemy sobie pozwolić na konflikt z amerykańską prezydencją - mówił w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL). Przypomniał też nieprzychylne słowa Donalda Tuska na temat Trumpa. - Ja się bardzo boję pytania, które Prawo i Sprawiedliwość może zadać w drugiej turze wyborów prezydenckich: czy Polskę stać na to, by prezydent i premier byli pokłóceni ze Stanami Zjednoczonymi? - powiedział.

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

"Musimy zrobić wszystko, by nie dać PiS-owi tego argumentu"

Źródło:
TVN24

Prawomocny wyrok w sprawie znanej piosenkarki i jej byłego męża

Źródło:
PAP

Ministra ds. równości Katarzyna Kotula, odnosząc się publikacji portalu Strefa edukacji na temat kontrowersji wokół jej wykształcenia, oświadczyła, że ma wykształcenie wyższe licencjackie. - Nie jestem magistrem i nigdy nie ubiegałam się o stanowiska tego wymagające - podkreśliła.

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Kotula: nie mam tytułu magistra, ale posiadam wykształcenie wyższe

Źródło:
PAP

W Iraku przegłosowano zmiany w prawie, które zalegalizowały małżeństwa nawet 9-letnich dziewczynek. O aprobowaniu takich ślubów będą teraz decydować duchowni poszczególnych odłamów islamu. - Dotarliśmy do końca praw kobiet i końca praw dzieci w Iraku - skomentował prawnik Mohammed Juma, jeden z głównych przeciwników zmian.

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Zalegalizowano śluby z 9-letnimi dziewczynkami. "Dotarliśmy do końca praw kobiet i dzieci"

Źródło:
PAP, CNN, Guardian

Cztery tysiące żołnierzy z Korei Północnej, czyli blisko 40 procent ze wszystkich wysłanych przez reżim do walki przeciwko Ukraińcom, zostało wyeliminowanych z działań bojowych - podaje BBC, powołując się na doniesienia zachodnich urzędników. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zginęło prawdopodobnie około tysiąca z nich.

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

"Są mięsem armatnim". Tylu żołnierzy stracił Kim

Źródło:
BBC, PAP

Do największej ilości turbulencji w Europie dochodzi podczas lotów, których trasy rozpoczynają się lub kończą w Szwajcarii, wynika z danych portalu Turbli. Najbardziej obfitująca w turbulencje okazuje się trasa z Nicei do Genewy. Przyczyną są okoliczne alpejskie szczyty.

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Nad jednym krajem w Europie najczęściej dochodzi do turbulencji

Źródło:
Euronews, tvn24.pl

Arktyczne zimno, które sięgnęło południowych części Stanów Zjednoczonych, sprowadziło śnieg i opady marznące do regionów, które od wielu lat nie doświadczyły tak potężnego ataku zimy. Według władz zginęło co najmniej 12 osób.

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

"Nigdy czegoś takiego nie widziałem. I prawdopodobnie nigdy więcej nie zobaczę"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NWS, eu.usatoday.com

Kto i po co osłupkowuje gotowe miejsca parkingowe? Takie pytanie zadała lokalnej grupie w mediach społecznościowych mieszkanka Saskiej Kępy. Za wprowadzeniem zmian w organizacji ruchu stoją stołeczni drogowcy, którzy wyjaśnili, jaki jest ich powód.

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Stanęły słupki, parkować nie można. Drogowcy podali powód

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Operatorowi sieci Play - spółce P4 oraz Netii zostały przedstawione zarzuty - podał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Dotyczą one prezentowania cen w sposób, który może wprowadzać w błąd. UOKiK wyjaśnił, że firmy w reklamach pokazują ceny uwzględniające rabat, na przykład marketingowy, o czym konsument może nie wiedzieć.

Dwie duże firmy z zarzutami

Dwie duże firmy z zarzutami

Źródło:
PAP

Podatnicy mają możliwość skorzystania z ulgi w PIT, jeśli sprzedali mieszkanie przed upływem pięciu lat od nabycia, a otrzymane środki przeznaczyli na zakup, remont i wyposażenie nowego. Krajowa Administracja Skarbowa poinformowała w indywidualnej interpretacji o sprzęcie AGD, który może być zaliczony do wydatków objętych odliczeniem.

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Ulga w PIT. Ten sprzęt domowy można odliczyć

Źródło:
tvn24.pl

W środę, 22 stycznia, euro spadło poniżej poziomu 4,23 złotego. Oznacza to, że kurs euro znalazł się na najniższym poziomie od pięciu lat. Jak wskazali analitycy, została przełamana pewna symboliczna bariera.

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

"Niezły twist". Euro najtańsze od pięciu lat

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

KIA, Opel i Honda poinformowały, że właściciele niektórych aut tych marek powinni zgłaszać się do autoryzowanych stacji obsługi w celu naprawy usterek. W pewnych modelach stwierdzono awarię poduszek powietrznych, a w innych - wyciek płynu hamulcowego. Naprawy mają dotyczyć ponad 33 tysięcy samochodów.

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Wielka akcja serwisowa. Kilkadziesiąt tysięcy aut do warsztatów

Źródło:
PAP
Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Zbrodnia VAT-owska w PKOl? Skarbówka zawiadamia prokuraturę

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Proboszcz ogłosił z ambony, że w wizytach duszpasterskich będzie go wspierał "serdeczny przyjaciel". Okazało się, że chodzi o Dariusza L., podejrzanego o molestowanie dziewięciorga dzieci. Mężczyzna miał dotykać jedno z dzieci po pośladkach podczas lekcji religii. Kuria przeprasza "wszystkich, których ta sprawa zaniepokoiła lub dotknęła".

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Ksiądz podejrzany o pedofilię chodził po kolędzie

Źródło:
tvn24.pl / Dziennik Zachodni

Muzyk disco polo Łukasz Obszyński, znany jako DJ Yogas, miał 39 lat. Zginął w wypadku w Werbkowicach (Lubelskie), gdzie zderzył się czołowo z wojskową ciężarówką. Muzyka żegna zespół Energy Girls, z którym grał w latach 2017-22.

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Nie żyje znany muzyk disco polo. Zginął w wypadku

Źródło:
tvn24.pl

Dwie osoby, w tym dwuletnie dziecko, zginęły w wyniku ataku nożownika w parku w bawarskiej miejscowości Aschaffenburg - poinformowała w środę niemiecka policja. Kilka osób zostało rannych, w tym dwie poważnie. Podejrzany mężczyzna został zatrzymany. To 28-latek z Afganistanu, który - jak donosi "Spiegel" - mieszkał w ośrodku dla azylantów.

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Atak nożownika w Bawarii. Nie żyją dwie osoby, w tym dziecko

Źródło:
PAP, Reuters, Bild

Trzy osoby, w tym dwoje pracowników Sądu Okręgowego w Łodzi, zostało zatrzymanych w śledztwie dotyczącym oszustw i prania brudnych pieniędzy. Jak poinformowała prokuratura, według szacunków z sądu zniknęło blisko milion złotych. Możliwe jednak, że po doszacowaniu suma strat będzie większa.

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Pracownicy sądu zatrzymani w śledztwie dotyczącym prania pieniędzy

Źródło:
TVN24, PAP
MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

MON i MEN mogą się pomylić, gdy mowa o religii w szkole. W co gra PSL?

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy w niedzielę, 26 stycznia, zagra już po raz 33. Na błoniach Narodowego stanęła scena, miasteczko i główne studio. Dzień wcześniej, w sobotę, wystartują stamtąd uczestnicy Biegu "Policz się z cukrzycą". Organizacja Finału WOŚP i towarzyszących wydarzeń spowoduje zmiany w ruchu i parkowaniu.

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Na błoniach Narodowego stanęła scena WOŚP. Od soboty zmiany w ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już w niedzielę, 26 stycznia. Zebrane pieniądze wesprą dziecięcą onkologię i hematologię. Liczy się każdy grosz, a razem możemy więcej. Sześcioletnia Pola i jej historia udowadniają, że wspierając Orkiestrę, wspieramy chore dzieci.

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

"Jeżeli ktoś nie wierzy, to my dajemy przykład". Sześcioletnia Pola żyje dzięki sprzętowi WOŚP

Źródło:
Fakty po Południu TVN24