Do obecnej sytuacji Grecję doprowadziły m.in. brak reform i niska skuteczność ściągania podatków. Przez lata była ona także krajem z szeregiem prawno-podatkowych absurdów i morzem przywilejów dla pracowników budżetówki. Tego, ile to kosztuje grecką gospodarkę, nikt nie kontrolował.
Pomysłowość Greków, a przede wszystkim rządzących, którzy na takie rozwiązania pozwalali, czasami przechodziła wyobrażalne granice. Grecki rząd niemal bez przerwy przekraczał dozwolone limity wydatków. Pieniądze szły jednak głównie na cele socjalne i wynagrodzenia w sektorze publicznym. Premie dodawane do pensji wynosiły od 5 euro do 1,3 tys. euro miesięcznie. Serwis wynagrodzenia.pl przywołuje listę zaprezentowaną przez "Tygodnik Ateński", która może przyprawić o zawrót głowy. Ważne zastrzeżenie - dotyczy ona w większości pracowników zatrudnionych w sektorze publicznym.
Trzeba jednak oddać Grekom sprawiedliwość, że w ostatnich latach - głównie za sprawą nacisków europejskich instytucji i wierzycieli - greckie rządy wprowadziły szereg reform i zlikwidowały wiele przywilejów. Sporną kwestią w Grecji nadal pozostają emerytury, głównie za sprawą silnego oporu społecznego.
Dopłaty dla pracowników: mycie rąk - 420 euro miesięcznie brak spóźnienia - 600 euro na miesiąc korzystanie z darmowej stołówki (aby zwiększyć w niej ruch) - 120 euro miesięcznie
870 euro miesięcznie dla pracowników administracji - za wysyłanie faksów 595 euro miesięcznie dla wymiaru sprawiedliwości - za skuteczne prowadzenie spraw 69 euro dla kierowców w budżetówce - za rozgrzanie silnika 310 euro - za punktualne przyjazdy 450 euro - za przejmowanie i zdawanie samochodów
Dodatki do pensji: 50 proc. pensji za ciągłość pracy (min. 10 miesięcy u jednego pracodawcy) 15 proc. pensji za pracę przy komputerze przez cały dzień 10 proc. pensji - dodatek za wysługę lat (po 3 latach pracy) 10 proc. pensji za znajomość języka obcego (nieudokumentowaną) 15 proc. pensji za uciążliwe warunki pracy (m.in. sprzątaczki) 5 proc. pensji za każdy rok nauki po szkole średniej 13. i 14. pensja na Boże Narodzenie i Wielkanoc 10 proc. podstawy wynagrodzenia i 5 proc. na każde dziecko - dodatek rodzinny dla małżeństw 50 proc. miesięcznej pensji - dodatek urlopowy Część Greków mogła przejść na emeryturę po ukończeniu 53. roku życia, a osoby utrzymujące się z turystyki pracowały przez 4-5 miesięcy w roku. W pozostałych miesiącach otrzymywały zasiłek, który pozwalał na dostatnie życie.
Podobnych absurdów jest więcej. Jednym z nich są „niedokończone”, ale zamieszkałe domy. Okazuje się, że nie trzeba za nie odprowadzać podatków. Serwis wynagrodzenia.pl przytacza też przykład niewielkiej wyspy Zakynthos, gdzie aż 700 osób pobierało zasiłek dla niewidomych. Z kolei na wyspie Kalymnos podczas kontroli 100 niewidomych nagle odzyskało wzrok.
Autor: mn//bgr / Źródło: TVN24 Biznes i Świat, wynagrodzenia.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat