Miliarder i właściciel linii lotniczych Virgin Atlantic Richard Branson uważa, że Wielka Brytania powinna przemyśleć swoje stanowisko w sprawie brexitu i apeluje o ponowne referendum w sprawie opuszczenia Unii Europejskiej.
Początkowo Wielka Brytania miała wyjść z UE 29 marca, obecnie dwa nowe możliwe terminy to 12 kwietnia albo 22 maja. Nie wiadomo więc, kiedy do brexitu ostatecznie dojdzie ani na jakich zasadach, bo wynegocjowaną przez premier Theresę May "umowę rozwodową" dwukrotnie odrzuciła Izba Gmin. Na stole nadal jest brexit bez umowy, który może oznaczać chaos zarówno dla obywateli jak i firm.
"Nie jestem jedynym, który uważa, że Zjednoczone Królestwo jest wciąż niebezpiecznie blisko ogromnej katastrofy, jaką byłoby wyjście bez porozumienia z Unii Europejskiej" - napisał na swoim blogu Branson.
Kryzys w Wielkiej Brytanii
Dodał też, że nadszedł "najwyższy czas, by rząd brytyjski przemyślał swoje podejście".
Zdaniem Bransona nieprawdopodobnym jest w tym momencie, by parlament był w stanie zgodzić się na jakiekolwiek porozumienie wypracowane przez administrację premier Theresy May.
"To jest czas potężnego kryzysu w Wielkiej Brytanii" - stwierdził miliarder.
Jego zdaniem rządzący i parlamentarzyści odwrócili się od ludzi i przestali ich reprezentować. Uważa też, że po trzech latach od głosowania dotyczącego wyjścia ze Wspólnoty, "prawie żadne z pierwotnych założeń dotyczących brexitu nie okazało się prawdziwymi".
"Poglądy ludzi nigdy nie stoją w miejscu. Ewoluują. I się zmieniają. Nie jestem jedynym, który uważa, że wielu Brytyjczyków zmieniło zdanie" - napisał Branson.
Zdaniem miliardera "rząd brytyjski powinien rozważyć wszystkie opcje i oddać decydujący głos w ręce obywateli".
Branson sformułował swój krótki manifest jeszcze przed wielkim marszem przeciwko brexitowi, który przeszedł ulicami Londynu w sobotę. Jego organizatorzy i lokalne media informują, że w marszu udział wzięło nawet milion protestujących.
Dwa scenariusze
Brytyjska premier Theresa May poparła w czwartek przyjęte przez Radę Europejską nowe terminy dotyczące procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Powtórzyła, że dłuższe opóźnienie brexitu i wzięcie udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego byłoby "niewłaściwe".
Szefowa rządu wystąpiła na konferencji prasowej w Brukseli tuż po zakończeniu szczytu UE, na którym liderzy pozostałych 27 państw członkowskich zdecydowali o opóźnieniu procesu wyjścia z UE do 12 kwietnia z opcją dla dalszego przedłużenia do 22 maja, jeśli Izba Gmin przyjęłaby projekt porozumienia w sprawie warunków opuszczenia Wspólnoty.
May podkreśliła, że brytyjscy posłowie ponownie zagłosują nad projektem umowy regulującej warunki opuszczenia Wspólnoty i stoją w obliczu "momentu podjęcia decyzji", wzywając ich do udzielenia poparcia dla proponowanego tekstu porozumienia, aby "zakończyć ten okres niepewności".
W. Brytania ma także opcję jednostronnego wycofania się z procesu wyjścia z UE na mocy artykułu 50. unijnych traktatów.
Autor: kris//dapp / Źródło: tvn24bis.pl