- Nie ma szans, żebyśmy uruchomili fundusze na spłatę greckich należności wobec MFW - poinformowali przedstawiciele eurogrupy. To oznacza, że Grecja zostanie w nocy ogłoszona bankrutem. Tymczasem, w oczekiwaniu na decyzję w sprawie przyszłości Grecji na na centralnym placu Aten - Syntagmie - zgromadził się wielotysięczny tłum. Raport Specjalny na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Rząd w Atenach zwrócił się też do strefy euro o przedłużenie programu pomocowego, który wygasa dzisiaj w nocy. Ministrowie finansów państw eurolandu nie zgodzili się w sobotę na tę prośbę. Wygaśnięcie programu sprawi, że Grecja nie otrzyma ostatniej raty pomocy w wysokości 7,2 mld euro. W związku z tym nie zapłaci też przypadającej we wtorek raty należności do Międzynarodowego Funduszu Walutowego w wysokości 1,6 mld euro. A to oznacza, że zostanie bankrutem.
Po południu Grecja przesłała tymczasem wierzycielom nową propozycję dwuletniego programu pomocy z apelem o restrukturyzację długu, jak powiadomił we wtorek premier Aleksis Cipras.
Przewodniczący Jens Dijsselbloem na godzinę 19. czasu polskiego zwołał telekonferencję eurogrupy, aby omówić grecką propozycję.
Około południa przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przedstawił Ciprasowi propozycję osiągnięcia w ostatniej minucie porozumienia w sprawie programu pomocowego dla Aten. Premier Grecji odpowiedział na to jeszcze kolejną propozycją dla wierzycieli.
Dzisiaj kończy się plan pomocowy dla Aten. Jak ocenia korespondent TVN24 w Brukseli Maciej Sokołowski, "Grecja tak jakby już ignoruje ten fakt, że 30 czerwca kończy się to porozumienie, wychodzi krok dalej i prosi o trzeci program pomocowy".
W oczekiwaniu na decyzję w sprawie przyszłości Grecji na Syntagmie zgromadził się wielotysięczny tłum. Nawet 25 tys. zwolenników lewicowej, rządzącej SYRIZ-y ma protestować przeciwko programowi oszczędnościowemu eurolandu.
Jaka odpowiedź?
- Rząd Grecji zaproponował dzisiaj dwuletnie porozumienie z Europejskim Mechanizmem Stabilności (EMS) w celu zaspokojenia w pełni potrzeb finansowych kraju i równoległej restrukturyzacji długu - głosi oświadczenie wydane przez rząd w Atenach. - Grecja pozostaje przy stole negocjacyjnym - dodał rząd w komunikacie. Zapewnił, że Ateny zawsze będą zabiegać o "realne rozwiązanie w celu pozostania w strefie euro". Nie jest jasne, jaka może być odpowiedź kredytodawców Grecji - wskazuje Reuters.
Tymczasem kanclerz Niemiec Angela Merkel jeszcze przed pojawieniem się nowej propozycji ze strony Aten powiedziała, że we wtorek nie będzie nowych ustaleń w sprawie Grecji. I uspokoiła, że nie ma obaw o konsekwencje opuszczenia strefy euro przez Ateny. - Kryzys może zostać dobrze zamortyzowany - stwierdziła kanclerz.
We wczorajszym liście skierowanym do premiera Ciprasa przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk napisał, że "po wygaśnięciu obecnego programu, jako członek strefy euro, Grecja zawsze będzie mogła poprosić o pomoc finansową jej partnerów na naszych wspólnie uzgodnionych zasadach".
- W Europie drzwi do negocjacji pozostają zawsze otwarte w duchu solidarności i odpowiedzialności - zaznaczył Tusk.
Autor: mb / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock