Sprzedaż domów na amerykańskim rynku wtórnym spadła w 2024 roku do najniższego poziomu od 30 lat. Astronomiczne ceny i wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych zniechęciły kupujących - wskazał portal stacji CNN.
Jak poinformowało National Association of Realtors w 2024 r. sprzedaż wcześniej posiadanych domów, które stanowią zdecydowaną większość rynku w USA, wyniosła 4,06 mln. To najniższy poziom od 1995 roku i nieco poniżej podobnie niskich poziomów z 2023 roku - podał CNN.
Sprzedaż domów w USA na najniższym poziomie od 1995 roku
Mediana ceny domu w USA rosła przez ostatnie 18 miesięcy z rzędu, osiągając w grudniu rekordową wysokość 407 500 dolarów. To z kolei wpłynęło na najniższy od niemal trzech dekad poziom sprzedaży - napisał portal.
Dodał, że według szacunków instytucji Freddie Mac, zajmującej się udzielaniem poręczeń na kredyty hipoteczne, w USA brakuje około 3,7 mln mieszkań.
Jak wyjaśnił portal stacji CNN, jednym z głównych powodów niedostatecznej podaży jest tzw. efekt lock-in, kiedy to właściciele domów, którzy zaciągnęli hipoteki w niskim oprocentowaniu przed początkiem podwyżek stóp procentowych, wolą nie sprzedawać, ponieważ w przypadku kupna nowej nieruchomości musieliby zaciągnąć kredyt na znacznie gorszych warunkach. Kolejną przeszkodą na rynku są także wysokie składki ubezpieczeniowe.
"Ożywienie na rynku"
Analitycy podali, że pomimo złych wyników, w grudniu odnotowano pewne odbicie, a sprzedaż domów wzrosła wówczas o 2,2 proc. w porównaniu do poprzedniego miesiąca. To najlepszy wynik od lutego 2024 roku - napisał amerykański portal.
"Sprzedaż domów w ostatnich miesiącach roku wykazała solidne ożywienie pomimo wysokich stóp procentowych" - przekazał cytowany przez portal telewizji CNN główny ekonomista National Association of Realtors Lawence Yun.
Według przewidywań analityków stopy procentowe kredytów hipotecznych utrzymają się na poziomie powyżej 6 proc. do 2026 roku. Stopy procentowe były wysokie także w latach 80., ale wówczas ceny domów były znacznie niższe - wskazał amerykański portal.
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock