Wykorzystywano pracę dzieci. Gigant e-handlu ujawnia

"Oba przypadki zostały szybko rozwiązane, a działania naprawcze obejmowały rozwiązanie umów z nieletnimi pracownikami, zapewnienie wypłaty zaległych wynagrodzeń, zorganizowanie badań lekarskich i ułatwienie repatriacji rodzicom/opiekunom prawnym w razie potrzeby" – przekazał Shein.

"Po przeprowadzeniu odpowiednich działań naprawczych, producenci kontraktowi otrzymali pozwolenie na wznowienie działalności" - twierdzi. W raporcie firmy dotyczącym zrównoważonego rozwoju czytamy, że tymczasowo zawiesiła ona zamówienia od skompromitowanych dostawców.

Działająca w biznesowym modelu fast fashion (z ang. szybka moda) firma była wielokrotnie krytykowana za warunki, w jakich pracują robotnicy u jej dostawców.

"W obydwu przypadkach rozwiązano umowy z nieletnimi pracownikami, zapewniono wypłatę wszelkich zaległych wynagrodzeń, zorganizowanie badań medycznych" - napisano w komunikacie Shein.

Shein poinformował, że o zaostrzeniu polityki firmy wobec swoich dostawców. Zgodnie z nowymi zasadami wszelkie naruszenia dotyczące pracy dzieci lub pracy przymusowej stały się podstawą do natychmiastowego rozwiązania umów.

Informacje te pojawiły się w momencie, gdy firma planuje wejście na londyńską giełdę.

W czerwcu Marco Rubio, republikanin zasiadający w Komisji Wywiadu Senatu USA, stronnik Donalda Trumpa, napisał do ówczesnego kanclerza skarbu Wielkiej Brytanii Jeremy'ego Hunta pismo, w którym wyraził obawy dotyczące rozwoju platformy Shein.

Wspomniał w nim "o poważnych wątpliwościach etycznych" i ostrzegł przed "głębokimi powiązaniami Shein z chińskimi władzami". "Niewolnicza praca i nieuczciwe sztuczki handlowe to brudne sekrety stojące za sukcesem Shein" - czytamy w liście Rubio do Hunta.