Ambasadorowie krajów Unii Europejskiej w środę nie doszli do porozumienia w sprawie proponowanego embarga na rosyjską ropę. Kolejne spotkanie odbędzie się w czwartek - powiedział w rozmowie z Agencją Reutera urzędnik zaznajomiony z rozmowami.
W środę ambasadorowie krajów UE przeprowadzili pierwsze rozmowy na temat propozycji Komisji Europejskiej dotyczących szóstego pakietu unijnych sankcji na Rosję za inwazję na Ukrainę. Spotkanie skończyło się bez formalnego poparcia dla tych rozwiązań, ponieważ niektóre kraje zgłosiły zastrzeżenia - powiedziało źródło Agencji Reutera, które chce pozostać anonimowe.
Agencja podała, że Węgry, Słowacja, Czechy i Bułgaria wyraziły obawy co do embarga na ropę z Rosji, zaznaczając jednak, że porozumienie w tej sprawie może zostać osiągnięte w czwartek.
Stanowisko Słowacji
Wicepremier, minister gospodarki Słowacji Richard Sulik powiedział w środę, że zgadza się na embargo na import rosyjskiej ropy, ale domaga się trzyletniego okresu przejściowego. - Postępujemy wspólnie z Unią Europejską. Wzywamy jednak także do solidarności. Jeśli będzie embargo na ropę, w porządku, ale my mówimy, że będziemy potrzebować okresu przejściowego, aby dostosować się do sytuacji - powiedział Sulik. Jego zdaniem partnerzy europejscy Słowacji zgadzają się na okres przejściowy, ale jego długość jest przedmiotem dyskusji. Sulik ocenił, że na zmianę potrzeba około trzech lat.
Potrzebę obowiązywania okresu przejściowego Sulik uzasadnił względami technicznymi związanymi z przetwarzaniem w słowackich rafineriach innej niż rosyjska ropy oraz brakami w sieci rurociągów. Podczas konferencji prasowej przytaczał opinie producentów paliw i przekonywał, że niektórych zmian nie można wprowadzić z dnia na dzień.
Stanowisko Bułgarii w sprawie embarga na rosyjską ropę
Wicepremier zwrócił uwagę, że w odróżnieniu od Słowacji, Węgry nie domagają się okresu przejściowego, ale chcą stałego zwolnienia od embarga na import rosyjskiej ropy. Powiedział także, że Słowacji nie można porównywać z Węgrami, ponieważ nie jest ona przeciwna sankcjom.
- Bułgaria technologicznie poradzi sobie bez rosyjskiego surowca, ale (embargo) doprowadziłoby do znacznego wzrostu cen. Jeżeli więc Komisja Europejska przewiduje wyjątki, to chcielibyśmy skorzystać z takiej możliwości - powiedział wicepremier Bułgarii Asen Wasilew.
Propozycja Komisji Europejskiej
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła projekt nowego pakietu sankcji wymierzonych w Rosję za inwazję na Ukrainę. - W ciągu sześciu miesięcy zrezygnujemy z importu rosyjskiej ropy naftowej, a w przypadku produktów rafineryjnych - do końca roku - powiedziała Ursula von der Leyen w Parlamencie Europejskim, wywołując aplauz. Dodała, że "będzie to całkowity zakaz importu całej rosyjskiej ropy naftowej, morskiej i rurociągowej, surowej i rafinowanej".
- To nie będzie łatwe. Niektóre państwa członkowskie są silnie uzależnione od rosyjskiej ropy. Ale po prostu musimy nad tym popracować - powiedziała von der Leyen o propozycji, która wymaga zgody wszystkich 27 krajów UE.
Środki zaproponowane przez KE mają obejmować wycofanie dostaw rosyjskiej ropy naftowej w ciągu sześciu miesięcy i produktów rafineryjnych do końca 2022 roku - podała von der Leyen. Zobowiązała się zminimalizować wpływ na gospodarki europejskie.
- Zajmujemy się naszą zależnością od rosyjskiej ropy. I bądźmy szczerzy, nie będzie to łatwe, ponieważ niektóre państwa członkowskie są silnie uzależnione od rosyjskiej ropy, ale po prostu musimy to zrobić - powiedziała szefowa KE.
Jak podało źródło Reutera, KE proponuje, że Węgry i Słowacja będą mogły kupować rosyjską ropę do końca 2023 roku zgodnie z obowiązującymi umowami.
- (Prezydent Rosji Władimir - red.) Putin musi zapłacić wysoką cenę za swoją brutalną agresję – podkreśliła.
Cena ropy Brent wzrosła o 2 proc. do 107,11 dolara w okolicach godziny 9.00 czasu środkowoeuropejskiego, czyli o 37,5 proc. od początku roku - podał Reuters.
Szósty pakiet unijnych sankcji na Rosję
Oprócz ropy najnowsza transza sankcji ma dotknąć Sbierbank, największego rosyjskiego kredytodawcę, a także dwa inne banki, wyłączając je z systemu SWIFT.
- Pozbywamy się ze SWIFT-u Sbierbanku - zdecydowanie największego rosyjskiego banku i dwóch innych dużych banków. W ten sposób uderzamy w banki, które są systemowo krytyczne dla rosyjskiego systemu finansowego i zdolności Putina do finansowania destrukcji - powiedziała von der Leyen.
- To umocni całkowitą izolację rosyjskiego sektora finansowego od globalnego systemu - powiedziała.
Von der Leyen powiedziała, że więcej wysokich rangą rosyjskich urzędników wojskowych stanie w obliczu zamrożenia aktywów UE i zakazu podróżowania, bez podawania nazwisk. - Nie ujdzie wam to płazem - powiedziała, odnosząc się do Kremla.
Unia Europejska ma też zablokować trzech rosyjskich nadawców. Przewodnicząca KE powiedziała, że "nie będą już mogli rozpowszechniać swoich treści w Unii Europejskiej, w jakimkolwiek kształcie czy formie - czy to za pośrednictwem telewizji kablowej, satelity, internetu czy aplikacji na smartfony".
Von der Leyen nazwała państwowe kanały telewizyjne "ustami, które agresywnie wzmacniają kłamstwa i propagandę (prezydenta Rosji Władimira - red.) Putina". - Nie powinniśmy już dawać im platformy do rozpowszechniania tych kłamstw - dodała.
Propozycje Komisji muszą teraz trafić do 27 państw członkowskich do zatwierdzenia.
Polska za embargiem na ropę
Za unijnym embargiem na rosyjską ropę opowiadała się m.in. Polska. - Pojawiają się głosy, że państwa są skłonne zgodzić się na stopniowe odchodzenie do końca roku. Najlepiej, gdybyśmy zgodzili się na tę solidarność już dzisiaj, natomiast jest to jakiś plan B - mówiła w poniedziałek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa.
Minister była pytana podczas briefingu, czy Polska zgodziłaby się na dodatkowe cła, gdyby miały one być czynnikiem powodującym, że import rosyjskiej ropy spada. - Dla Polski nie do przyjęcia jest przyjęcie samych ceł, bez przyjęcia embarga i określonej daty odejścia (od importu surowców energetycznych z Rosji - red.) - wskazała szefowa MKiŚ.
Anna Moskwa dodała, że "jesteśmy się w stanie zgodzić na mechanizm przejściowy - zarówno w ropie, jak i w gazie".
Źródło: PAP, Reuters