Rząd Kuby nie będzie już musiał posługiwać się gotówką w USA; ma już konto bankowe w jednym z amerykańskich banków. To kolejny krok na drodze do otwarcia w USA ambasady Kuby w ramach normalizacji zerwanych w 1961 r. stosunków między Hawaną a Waszyngtonem.
W Waszyngtonie odbyła się w czwartek czwarta już runda rokowań amerykańsko-kubańskich od kiedy w grudniu ub.r. prezydenci USA i Kuby zapowiedzieli wznowienie stosunków między obu państwami.
Postępy w rozmowach
Głównym tematem rozmów, które - jak poinformowała w czwartek wieczorem czasu lokalnego rzeczniczka Departamentu Stanu USA Marie Harf - będą kontynuowane w piątek, jest ponowne otwarcie ambasad, zamkniętych w 1961 roku po zerwaniu stosunków. Przewodniczą im asystent sekretarza stanu USA ds. Półkuli Zachodniej Roberta Jacobson i Josefina Vidal, dyrektor departamentu amerykańskiego w kubańskim MSZ. Negocjatorzy koncentrują się obecnie na praktycznych działaniach koniecznych do otwarcia ambasad w Hawanie i Waszyngtonie. Jedna z największych przeszkód została pokonana, gdy prezydenta Obama ogłosił w połowie kwietnia, że usunie Kubę z listy krajów sponsorujących terroryzm. W czwartek poinformowano o kolejnym postępie. Kuba ogłosiła, że mały amerykański bank na Florydzie Stonegate będzie prowadził jej konto bankowe. - Mamy nadzieję, że to początkowy krok na drodze do normalizacji bankowych relacji między obydwoma krajami, na czym skorzystają amerykańskie firmy, które chcą robić interesy na Kubie, jak też i mieszkańcy Kuby - powiedział w oświadczeniu prezes banku Stonegate Dave Seleski.
Sporne kwestie
Niemniej wciąż nie rozstrzygnięto wszystkich spornych kwestii. USA chcą m.in. upewnić się, że amerykańscy dyplomaci podróżujący na Kubę będą mogli bez żadnych ograniczeń spotykać się z kubańskimi dysydentami. Tymczasem oba kraje stosują obecnie restrykcje w podróżowaniu dyplomatów drugiej strony. Obecna, czwarta runda negocjacji to pierwsze rozmowy od kwietniowego szczytu Ameryk w Panamie, podczas którego doszło do historycznego spotkania prezydentów Baracka Obamy i Raula Castro. Na czwartkowe rokowania przyjechało do Waszyngtonu 10 kubańskich dziennikarzy, co też odebrano jako kolejny symboliczny gest w zbliżaniu między Hawaną a Waszyngtonem. Pozwolono im na uczestniczenie w codziennym briefingu Białego Domu. Tuż po szczycie w Panamie prezydent Barack Obama poinformował Kongres o zamiarze usunięcia Kuby z listy krajów sponsorujących terroryzm. Kongresmeni dostali wówczas 45 dni na ewentualne zablokowanie tej decyzji; termin ten upływa 29 maja. Jak dotąd nikt w Kongresie nie podjął wysiłków, by zablokować decyzję Obamy. Od usunięcia Kuby z listy państw wspierających terroryzm rząd w Hawanie uzależniał dalszą normalizację stosunków.
Autor: tol / Źródło: PAP