Minister kultury Rosji Władimir Medyński zaapelował o wprowadzenie specjalnego podatku od zagranicznych filmów wyświetlanych w Rosji - pisze „The Moscow Times”. Zdaniem ministra pieniądze uzyskane w ten sposób powinny zostać wykorzystane do finansowania krajowych produkcji.
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego nasz system podatkowy subsydiuje Hollywood - podkreślił Medyński, cytowany przez agencję Interfax.
Szersza polityka
Jak czytamy, krok ten wpisuje się w politykę ministerstwa kultury, które poprzez promocję rosyjskich produkcji chce promować rządową wersję patriotyzmu. W podobnym tonie wypowiadał się niedawno rosyjski premier. Dmitrij Miedwiediew zaproponował w ubiegłym tygodniu, aby wprowadzić podatek od sprzedaży biletów do kina. Zwolnione z tej opłaty byłyby produkcje krajowe - czytamy. Gdyby ta zapowiedź została zrealizowana, cena standardowego biletu do kina wzrosłaby o ok. 100 rubli. Podatek od sprzedaży wynosi bowiem w Rosji 18 proc. „The Moscow Times” pisze, że rząd podniósł w ostatnich latach dotacje dla rosyjskich filmów, ale tylko tych, których patriotyczna wymowa zgadza się z oficjalną linią Rosji. Nie mają szans np. takie produkcje jak oscarowy „Lewiatan”. - Podatnik nie powinien finansować takich filmów jak „Lewiatan”, które są przeciwne obecnym władzom - ocenił minister. Na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa kultury umieszczone zostały kategorie produkcji, które mogą być finansowane w tym roku. Są to „inspirujące historie o sukcesie na Krymie i na Ukrainie; opisujące tysiąc lat historii rosyjskiej państwowości; potęga wojskowa Rosji". Kłopot w tym, że hitami kinowymi w Rosji są amerykańskie produkcje.
Autor: mn / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock