Rosja nie będzie celowo ograniczać wydobycia ropy, aby podtrzymać ceny, ale jej produkcja może spaść, jeśli pozostaną one na niskim poziomie - podkreślił wicepremier Rosji Arkadij Dworkowicz, cytowany przez rosyjskie agencje.
Minister podkreślił też, że Rosja jest gotowa do omówienia z OPEC i innymi kluczowymi producentami działań mających na celu stabilizację cen surowca - podała agencja TASS.
- To całkiem możliwe, że jeśli ceny ropy pozostaną na niskim poziomie przez długi czas, jej produkcja może spaść. Nie spodziewamy się jednak żadnych znaczących cięć - powiedział Dworkowicz.
Chcą produkować
Ropa potaniała od zeszłego roku o blisko połowę, głównie ze względu na nadpodaż na rynku. Dotąd Rosja i OPEC, pomimo regularnych spotkań, nie zgodził się na uruchomienie skoordynowanych działań mających powstrzymać spadające ceny. Rosja pompuje dziennie na rynek 10,7 mln baryłek ropy i oczekuje utrzymania tego poziomy w przyszłym roku.
Ceny ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku zaliczyły w ciągu poprzednich trzech sesji największy wzrost od 25 lat. Wczoraj wręcz wystrzeliły. Przyczyną był sygnał, że OPEC może zmienić politykę dotyczącą limitów wydobycia. W efekcie, baryłka ropy West Texas Intermediate na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku zwyżkowała do ponad 49 dol. za baryłkę.
Tania ropa zmusza też gigantów naftowych z USA do zmiany polityki:
Autor: mn / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Bashneft