Sankcje uderzają w gospodarkę Rosji. - Rosjanie cofną się co najmniej o 20 lat w gospodarce, a w kontaktach międzynarodowych to nawet o 50 lat - stwierdził we "Wstajesz i wiesz" w TVN24 profesor Marian Noga, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Kraje zachodnie nałożyły szeroko zakrojone sankcje na Rosję po inwazji na Ukrainę. - Rosja to na pewno odczuwa, bo próbowano przed atakiem Rosji na Ukrainę obliczyć, jak się zmieni produkt krajowy brutto w Rosji i oceniano to wstępnie na minus 2 procent. W trakcie przedłużania się (...) ocenili, że produkt krajowy brutto spadnie o 7 procent, a dzisiaj poważni ekonomiści rosyjscy, pracujący poza granicami Rosji, mówią o 20 procentach, czyli w ciągu roku produkt krajowy brutto w Rosji skurczy się o jedną piątą - wskazał prof. Marian Noga, były członek RPP.
- Myślę, że to jest bardzo dotkliwa strata dla gospodarki rosyjskiej i społeczeństwa rosyjskiego - ocenił, dodając, że Rosja odczuwa również straty wizerunkowe. - Rosjanie cofną się - może tego jeszcze dzisiaj aż tak nie widać - ale co najmniej o 20 lat w gospodarce, a w kontaktach międzynarodowych to nawet o 50 lat - stwierdził ekonomista.
Szefowa Międzynarodowego Funduszu Walutowego Kristalina Georgiewa mówiła w ostatni czwartek, że z powodu bezprecedensowych sankcji nałożonych na Rosję za inwazję na Ukrainę, rosyjska gospodarka gwałtownie się skurczyła i w tym roku stanęła w obliczu "głębokiej recesji".
Noga zwrócił uwagę, że w ramach sankcji zawieszono m.in. finansowanie z Europejskiego Banku Odbudowy dla rosyjskich przedsiębiorstw, zawieszono ich finansowanie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Restrykcje coraz mocniej uderzają również w zwykłych obywateli. - Zwykły Rosjanin przychodząc do sklepu widzi, że niektóre towary są droższe o 100 procent. A więc Rosjanie, to odczuwają, ale niestety sankcje czołgów i samolotów nie zatrzymają. Niestety, taka jest natura rzeczy - powiedział ekonomista.
Marian Noga wierzy jednak, że Rosjanie się obudzą, pomimo powszechnej propagandy. - To społeczeństwo jest w stanie daleko idącego deficytu informacji i wiedzy, co się dzieje - mówił, przypominając, że nigdy wielkie imperia nie rozpadały się w wyniku zewnętrznych wojen, czy napaści, ataków. - Zawsze rozpadały się w wyniku wewnętrznych czynników i ja w to wierzę, że Rosjanie się obudzą. To już jest widoczne u nich, oni już to czują, te sankcje. To jest chyba najważniejsza w tej chwili sprawa dla nas i dla przyszłości niepodległej Ukrainy - ocenił były członek RPP.
Atak Rosji na Ukrainę. Prognozy dla rosyjskiego PKB
Z ankiety przeprowadzonej na zlecenie banku centralnego Rosji wynika, że gospodarka może się skurczyć w tym roku nawet o 8 proc. W ankiecie wzięło udział 18 ekonomistów. Została ona przeprowadzona w dniach 1-9 marca, a więc po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Bank JP Morgan kilka dni temu przedstawił szacunki, z których wynika, że rosyjska gospodarka skurczy się w drugim kwartale o 35 proc. Z kolei bank inwestycyjny Goldman Sachs obniżył prognozę rosyjskiego produktu krajowego brutto na ten rok. Bank spodziewa się, że rosyjska gospodarka w 2022 roku skurczy się o 7 proc.
Instytut Finansów Międzynarodowych ocenił natomiast, że rosyjska gospodarska skurczy się w 2022 roku o 15 proc. Wcześniej przewidywano wzrost o 3 proc. Polski Instytut Ekonomiczny na początku marca prognozował, że spadek PKB Rosji wyniesie od 15 do 20 proc. w 2022 roku.
Szacuje się, że w ubiegłym roku gospodarka Rosji wzrosła o 4,5 proc. po tym, jak w 2020 roku, czyli najgorszym dla światowej gospodarki roku pandemii, skurczyła się o prawie 3 proc.
TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO:
Źródło: TVN24 Biznes