Dekret – określający możliwe działania odwetowe w przypadku przejęcia rosyjskich aktywów za granicą – pokazał, że Moskwa podjęła już działania przeciwko rosyjskiemu oddziałowi Uniper SE i aktywom fińskiego Fortum Oyj.
W dekrecie stwierdzono, że Rosja musi podjąć pilne działania w odpowiedzi na nieokreślone działania Stanów Zjednoczonych i innych państw, które według nich są "nieprzyjazne i sprzeczne z prawem międzynarodowym".
Udziały w obu podmiotach zostały tymczasowo przejęte przez Rosimushchestvo, agencję nieruchomości rządu federalnego.
W lutym sekretarz skarbu USA Janet Yellen powiedziała, że Rosja powinna ponieść koszty szkód wyrządzonych przez nią w Ukrainie, dodając jednak, że istnieją "poważne przeszkody prawne" w konfiskacie głównych zamrożonych rosyjskich aktywów.
Właściciele oficjalnie nie zostali pozbawieni majątku
Prezes państwowego banku VTB PAO powiedział w poniedziałek, że Rosja powinna rozważyć przejmowanie i zarządzanie aktywami zagranicznych firm, takich jak Fortum, i zwracanie ich dopiero po zniesieniu sankcji.
Rosimushchestvo poinformowała TASS, że więcej zagranicznych firm może spodziewać się zamrożenia swoich aktywów i przejęcia ich pod tymczasową kontrolę Rosji. Agencja dbałaby o to, by aktywa były zarządzane zgodnie z ich znaczeniem dla gospodarki.
"Dekret nie dotyczy kwestii własnościowych i nie pozbawia właścicieli ich majątku. Zarządzanie zewnętrzne ma charakter tymczasowy i oznacza, że pierwotny właściciel nie ma już prawa do podejmowania decyzji zarządczych" - przekazała agencja Rosimushchestvo.
Ruch, którego się spodziewano
W październiku zeszłego roku przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel powiedział, że UE rozważa wykorzystanie rosyjskich aktywów zamrożonych na mocy sankcji wobec Moskwy w celu odbudowy Ukrainy.
Sprzedaż aktywów przez inwestorów z "nieprzyjaznych" krajów – jak Moskwa określa te, które nałożyły sankcje na Rosję po jej inwazji na Ukrainę – wymaga zgody komisji rządowej, a w niektórych przypadkach prezydenta.
W lutym Uniper wycenił swój większościowy udział w rosyjskim oddziale Unipro na symboliczne 1 euro, aby odzwierciedlić prawdopodobieństwo, że planowana sprzedaż rosyjskiemu nabywcy nie powiedzie się. Fortum ostrzegało już akcjonariuszy, że istnieje ryzyko wywłaszczenia jego rosyjskich aktywów.
Autorka/Autor: JW/ams
Źródło: Reuters