Państwa OPEC+ działają we własnym egoistycznym interesie. Ich decyzja o cięciu wydobycia ropy naftowej jest po myśli Rosji, bo będzie windować cenę baryłki - stwierdził na antenie TVN24 Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny portalu biznesalert.pl.
Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową i jej sojusznicy (OPEC+) porozumieli się w sprawie zmniejszenia wydobycia ropy o 2 miliony baryłek dziennie - poinformowała w środę Agencja Reutera, powołując się na swoje źródła w OPEC+. Ograniczenie ma wejść w życie od listopada. To najgłębsze cięcia od czasu pandemii COVID-19 w 2020 roku.
"Wzrost cen jest zauważalny"
- Wzrost cen jest zauważalny. Byliśmy blisko 80 dolarów (za baryłkę) za ropę Brent, teraz to jest około 95 dolarów. Odwrócił się trend obserwowany od połowy czerwca 2022 roku, kiedy Bank Światowy zapowiedział globalną recesję. To jest oddziaływanie krótkoterminowe. Zobaczymy, czy to się utrzyma, ponieważ ograniczenie podaży przez państwa OPEC+ w 2 miliony baryłek, w praktyce, a nie na papierze, oznacza ograniczenie o jakiś milion baryłek przez to, że państwa OPEC+ ograniczały podaż i tak, chociaż miały ją zwiększać. Nie wywiązywały się z wydobycia, które miało rosnąć - wyjaśnił Jakóbik.
Jego zdaniem "nie należy przeceniać oddziaływania tego czynnika", który "działa oczywiście na emocje". - Z drugiej strony pojawiają się informacje o dalszym wypuszczaniu ropy z rezerw amerykańskich czy też o rozmowach z Iranem oraz Wenezuelą. Gdyby udało się te państwa wpuścić z powrotem na rynek ropy po zawieszeniu sankcji, to mogłoby się pojawić dodatkowo nawet 2,5 miliona baryłek dziennie, czyli ponad dwa razy więcej niż faktyczne cięcia w OPEC+ - powiedział gość TVN24.
Według niego "wisienką na torcie jest kryzys gospodarczy, czyli recesja zapowiadana przez Bank Światowy, która będzie zmniejszać popyt" na ropę naftową.
Wpływ decyzji OPEC+ na Rosję
Jakóbik wypowiedział się również na temat tego, jak decyzja OPEC+ może wpłynąć na Rosję. - Ten ruch jest na korzyść Rosji, ale nie można mówić, że wynika tylko z tego, iż ktoś popiera Rosję w OPEC+. To byłoby uproszczenie. To jest ruch jest w celu ochrony przychodów państw uzależnionych od sprzedaży ropy naftowej przed nowym kryzysem cen ropy - tłumaczył.
Dodał też: - Wydaje się, że państwa OPEC+ działają we własnym egoistycznym interesie. Natomiast ich decyzja jest po myśli Rosji, bo będzie windować cenę baryłki, a Rosjanie założyli sobie budżet na średnią cenę ropy 60 dolarów za baryłkę, mając na uwadze konserwatywne założenia, bo sprzedają cały czas ropę w świat, ale musza to robić z przeceną sięgającą nawet 20 dolarów na baryłce.
"Potęgi naftowe OPEC+ przedłużają współpracę z Rosją do końca 2023 roku. Będą ciąć wydobycie pomimo niewystarczającej podaży na rynku. Grają na droższą ropę, która będzie dławić Zachód gospodarczo. Stają po złej stronie historii" - napisał w środę na Twitterze Jakóbik.
Kraje OPEC+
OPEC+ obejmuje kraje należące wcześniej do kartelu oraz 10 innych państw produkujących ropę, którym przewodzi Rosja.
"OPEC+ był projektem geopolitycznym w takim samym stopniu, jak projektem ekonomicznym" - oceniła ekspertka waszyngtońskiego Instytutu Międzynarodowych Finansów (IIF) Elina Ribakova w rozmowie z "WSJ".
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock.com