Hakerzy z Korei Północnej zaatakowali rosyjskich dyplomatów, a na początku tego roku pomyślnie włamali się do rosyjskiego instytutu badań lotniczych i kosmicznych - poinformował Microsoft w opublikowanym w czwartek poście na blogu. Firma nie podała nazwisk ofiar ataku - zauważyła agencja Reutera.
"Korea Północna może wykorzystywać okazję do gromadzenia danych wywiadowczych o podmiotach rosyjskich ze względu na skupienie się tego kraju na wojnie w Ukrainie" - stwierdzono w raporcie.
Ani przedstawicielstwo Korei Północnej przy ONZ, ani ambasada Rosji nie odpowiedziały agencji Reutera na prośbę o komentarz.
Kłopotliwe zarzuty
Szpiegowanie organizacji wojskowych i dyplomatycznych rywali jest standardową procedurą operacyjną oddziałów hakerskich, zatrudnionych przez światowe agencje wywiadowcze. Korea Północna była wielokrotnie oskarżana o ataki hakerskie na cele w Korei Południowej, Stanach Zjednoczonych i innych państwach. Jak podkreśliła agencja Reutera, zarzuty, że Pjongjang szpieguje swoich rosyjskich sojuszników, są jednak potencjalnie bardziej kłopotliwe, zwłaszcza w czasie, gdy w obliczu wojny w Ukrainie następuje zbliżenie Moskwy i Pjongjangu.
Atak na rosyjską firmę produkującą rakiety
Jest to kolejny przypadek wymierzonych w Rosję hakerskich działań Korei Płn. W zeszłym miesiącu ujawniono udany atak północnokoreańskich szpiegów na główną rosyjską firmę produkującą rakiety. Dzięki niemu przez co najmniej pięć miesięcy hakerzy gromadzili informacje wywiadowcze na temat rosyjskich rakiet hipersonicznych i technologii paliw rakietowych. Informacje o zaatakowaniu rosyjskich dyplomatów pojawiły się w raporcie Microsoftu na temat cyberszpiegostwa w Azji Wschodniej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: konkret24