Służba celna w Finlandii wszczęła prawie tysiąc postępowań o naruszenie międzynarodowych sankcji od rozpoczęcia rosyjskiego ataku na Ukrainę. Do Rosji próbowano przewozić między innymi produkty do zastosowań wojskowych - wynika ze statystyk fińskiego urzędu celnego.
Do Rosji najczęściej próbowano przewieźć produkty wysokich technologii, w tym do zastosowań wojskowych, jak drony i różne komponenty, a także dobra luksusowe czy sprzęt sportowy.
Niemal tysiąc postępowań fińskich celników
Najwięcej takich spraw było w pierwszych dwóch latach wojny na Ukrainie. W okresie 2022-2023 łącznie było ich około 800. W następnym roku, gdy granica z Rosją została zamknięta (w grudniu 2023 r.), liczba przypadków znacząco zmniejszyła się. W trzech kwartałach 2024 r. zarejestrowano niespełna sto spraw.
- Tyle otwartych postępowań (w okresie wojennym), to dość spora liczba – powiedział szef departamentu nadzoru w urzędzie celnym (Tulli) Hannu Sinkkonen.
Jak podało radio Yle, sądy w różnych sprawach wydały już kilkadziesiąt wyroków, a na rozpatrzenie oczekują setki kolejnych.
Gdy chodzi o indywidualne osoby przewożące przez granicę rzeczy czy towary podlegające ograniczeniom, to w takich przypadkach wymierzana jest zazwyczaj grzywna i sprawa nie trafia do sądu.
Przy poważniejszych sprawach, tj. przy działalności zorganizowanej na większą skalę i gdy chodzi o zakazane towary i sprzęt, który mógłby trafić na front wojenny, sankcje wywozowe próbowano omijać poprzez małe lub średniej wielkości fińskie firmy eksportowe lub logistyczne.
Wykorzystują inne szlaki
Od ponad roku, odkąd wszystkie fińskie przejścia graniczne z Rosją są zamknięte, nielegalne towary i produkty próbuje się transportować do Rosji przez kraje bałtyckie lub innym, dalszym szlakiem.
Często w deklaracji celnej podawany jest inny niż Rosja kraj przeznaczenia, np. Kazachstan, ale w rzeczywistości objęte sankcjami produkty pozostają na terenie Federacji Rosyjskiej – wynika z postępowań.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock