Sąd w Duesseldorfie podtrzymał w środę decyzję niemieckiego regulatora, odmawiającą właścicielowi gazociągu Nord Stream 2 derogacji, czyli zwolnienia go z zasad funkcjonowania regulowanych unijną dyrektywą gazową. Projekt rurociągu o wartości 11 miliardów dolarów jest na ukończeniu.
Jak poinformowało PGNiG, które aktywnie uczestniczyło w tej sprawie, sąd odrzucił skargę spółki Nord Stream 2 AG na decyzję regulatora BNetzA. Decyzja oznacza, że Nord Stream 2 musi podlegać unijnym regulacjom.
Zgodnie z dyrektywą gazową, derogacją mogą zostać objęte gazociągi łączące państwa trzecie z UE, które były wybudowane do 23 maja 2019 r. Na tej podstawie BNetzA odmówił spółce Nord Stream 2 AG derogacji dla gazociągu. Jego właściciel odwołał się od decyzji do sądu w Duesseldorfie, który podtrzymał decyzję regulatora.
- W wyroku podzielono argumentację naszych spółek, konsekwentnie podnoszoną w toku postępowań przed niemieckim organem regulacyjnym i sądem. Tym samym potwierdzono w sposób jednoznaczny, że gazociąg Nord Stream 2 musi funkcjonować zgodnie z regułami wynikającymi z III Pakietu Energetycznego - oświadczył prezes PGNiG Paweł Majewski.
Nord Stream 2 - postępowanie derogacyjne
Postępowanie derogacyjne zostało wszczęte na wniosek Nord Stream 2 AG 10 stycznia 2020 r. Właściciel gazociągu ubiegał się w BNetzA o derogacje od zasad: rozdziału właścicielskiego, dostępu stron trzecich oraz ustanowienia transparentnego i wynikającego z kosztów infrastruktury reżimu taryfowego.
Do postępowania przed niemieckim regulatorem przystąpiły PGNiG SA i PST, przedstawiając argumentację potwierdzającą brak spełnienia formalnych i merytorycznych przesłanek do udzielenia derogacji.
15 maja 2020 r. regulator oddalił wniosek Nord Stream 2 AG. Szwajcarska spółka odwołała się od tej decyzji do Wyższego Sądu Krajowego w Duesseldorfie.
W czerwcu 2021 r. Nord Stream 2 AG złożyła do niemieckiego regulatora wniosek o certyfikację jako operatora części gazociągu w preferencyjnym modelu ITO. Również tu PGNiG i PST złożyły wniosek o dopuszczenie do postępowania, przedstawiając jednocześnie wstępną argumentację o braku podstaw prawnych do udzielenia certyfikacji jako ITO. Jak wskazuje PGNiG, rewizja dyrektywy gazowej zezwala na model ITO tylko wtedy, gdy system przesyłowy należał do operatora przed 23 maja 2019 r.
Polska spółka wśród innych argumentów podnosi również to, że struktura korporacyjna Nord Stream 2 AG wyklucza stosowanie modelu ITO, oraz że dyrektywa zawiera zamknięty katalog państw pochodzenia spółek, które mogą być ITO. W katalogu tym nie ma Szwajcarii, gdzie zarejestrowana jest spółka Nord Stream 2 AG.
Jak podkreśliło PGNiG, we współpracy z polskim rządem konsekwentnie podejmuje działania zmierzające do zapewnienia egzekwowania prawa UE zarówno do gazociągu Nord Stream 2, jak i innych europejskich gazociągów.
Nord Stream 2
Projekt rurociągu o wartości 11 mld dolarów jest na ukończeniu. Do ukończenia pozostało 15 kilometrów morskiej części gazociągu - poinformował prezydent Rosji Władimir Putin w piątek po rozmowach na Kremlu z kanclerz Niemiec Angelą Merkel.
Gazprom wyraził nadzieję, że dostarczy przez gazociąg Nord Stream 2 już w 2021 roku 5,6 miliarda metrów sześciennych gazu.
Nord Stream 2, to dwunitkowa magistrala wiodąca z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, która ma transportować 55 mld m3 gazu ziemnego rocznie. Budowie rurociągu sprzeciwiają się między innymi Polska i Ukraina. Krytycy Nord Stream 2 argumentują m.in., że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock