Co najmniej 100 mln dolarów na poszukiwanie obcych ciał poza Ziemią przeznaczy rosyjski miliarder Jurij Milner. Taką informację ogłosił na konferencji w Londynie, na której pojawił się w towarzystwie m.in. prof. Stephena Hawkinga i prof. Franka Drake'a.
Biznesmen stał się w ostatnich latach pionierem światowych badań. Jest m.in. założycielem funduszu Nagrody Fizyki Fundamentalnej, na co przeznacza rocznie trzy miliony dolarów.
Lepsze warunki
Zapowiedziane 100 mln dolarów w ciągu najbliższych dziesięciu lat ma zostać przeznaczone na nasłuch miliona gwiazd. Jak poinformował Milner, "niektórych będących w odległości czterech lat świetlnych od nas".
Według planów badania obejmą 10-krotnie większy obszar nieba i 5-krotnie większy zakres fal radiowych niż te, które w ramach poszukiwań SETI (wieloletni projekt naukowy, którego celem jest znalezienie kontaktu z pozaziemskimi cywilizacjami). Ogromny budżet pozwoli także astronomom skonstruować lepsze odbiorniki oraz wykupić więcej czasu do obserwacji na największych radioteleskopach.
- To jest po prostu cud - powiedział Frank Drake, emerytowany profesor z Uniwersytetu Kalifornia w Santa Cruz.
Duże pieniądze, ale na co?
Jak ocenił Dan Werthimer, długoletni badacz w ramach programu SETI, "to przekracza moje najśmielsze oczekiwania". Poinformował on także o szczegółach finansowych projektu.
Werhimer zapowiedział, że około jedna trzecia pieniędzy od Milnera zostanie przeznaczonych na budowę nowego sprzętu odbiorczego, także blisko jedna trzecia trafi do zatrudnionych w ramach projektu astronomów oraz studentów.
Reszta zostanie wykorzystana do prowadzenia obserwacji. W tym momencie, najwięcej funduszy pochłoną radioteleskopy: Robert C. Byrd Green Bank Telecope w Wirginii Zachodniej oraz CSIRO Parkes w Nowej Południowej Walii w Australii.
Oba miały problemy finansowe i ich działalność w ostatnim czasie skupiona była na poszukiwaniach partnerów, którzy pomogliby w utrzymaniu instytucji obserwacyjnych.
Ponadto, rosyjski miliarder zapowiedział, że przeznaczy milion dolarów dla zwycięzcy konkursu na treść wiadomości do kosmitów, gdyby udało odkryć się ich obecność.
Jak stwierdził prof. Hawking, "dotychczasowe niepowodzenia nie powinny nas zniechęcać" do dalszych poszukiwań.
Król internetu
Jurij Milner jest absolwentem fizyki na Uniwersytecie Moskiewskim. Zrobił także doktorat na Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Moskwie.
Rosjanin ogromnego majątku dorobił się na inwestycjach w spółki internetowe. Pozwoliło mu to na zakup największego portalu internetowego mail.ru, a także tworzenie rosyjskich odpowiedników zachodnich serwisów.
Założony przez niego fundusz DST w ostatnim czasie zaczął także kupować akcje światowych portali społecznościowych takich jak Facebook, czy Twitter.
Autor: mb / Źródło: New York Times
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ