Ikea zawarł ugodę z rodzicami 2-letniego chłopca, który został przygnieciony przez komodę stojącą w domu i w wyniku tego wypadku zmarł. Na mocy ugody szwedzki koncern meblowy zgodził się zapłacić 46 milionów dolarów odszkodowania.
BBC podało, powołując się na prawników, że to największa kwota zasądzona w ramach ugody w sprawie dotyczącej śmierci w USA. - Chociaż żadne porozumienie nie zmieni tragicznych wydarzeń, które nas tu zgromadziły, przez wzgląd na rodzinę i wszystkich zaangażowanych jesteśmy wdzięczni, że spór został rozstrzygnięty - powiedziała rzeczniczka firmy Ikea cytowana przez BBC.
- Pozostajemy zaangażowani w działania skoncentrowane na ważnej kwestii bezpieczeństwa w domu - dodała.
Ikea wypłaci odszkodowanie
Do tragedii doszło w 2017 roku w stanie Kalifornia. Ważąca 32 kilogramy i stojąca w sypialni komoda spadła na chłopca, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Komoda, którą zakupili rodzice 2-latka, została wycofana ze sprzedaży na terenie USA rok przed wypadkiem. - Nigdy nie sądziliśmy, że dwuletnie dziecko może sprawić, że komoda przewróci się i je przygniecie - oświadczyli rodzice 2-letniego chłopca, Craig i Joleen Dudek. - Dopiero później dowiedzieliśmy się, że zakupiony mebel był niestabilny - dodali. Rodzice 2-latka poinformowali, że milion dolarów przekażą fundacjom zajmującym się ochroną dzieci przed niebezpiecznymi produktami.
Komody wycofane z rynku
W 2016 roku amerykański oddział firmy Ikea zdecydował o wycofaniu milionów egzemplarzy komód Malm. Klienci nie posłuchali zaleceń producenta i nie przytwierdzili ich do ścian. W wyniku tego w USA zginęło do tej pory już troje dzieci.
W ramach łączonej ugody w grudniu 2019 roku firma zgodziła się zapłacić ich rodzinom 50 milionów dolarów.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock