Komisja Europejska ponownie zażądała wyjaśnień od platformy sprzedażowej Temu. Chiński serwis ma dostarczyć dowody na walkę z handlarzami oferującymi nielegalne produkty. Niedawno o podjęcie czynności w tej sprawie apelowało sześć krajów, w tym również Polska.
KE po raz drugi wysłała żądanie dotyczące dostarczenia dowodów na walkę ze sprzedawcami oferującymi nielegalne produkty. Pierwsze, pod koniec czerwca, skierowała także do chińskiej platformy Shein.
Temu musi odpowiedzieć na wątpliwości KE do 21 października. Potem Bruksela zdecyduje o potencjalnych dalszych krokach, jedną z możliwości jest nałożenie kary na platformę.
Obie chińskie firmy są traktowane przez KE jako tzw. bardzo duże platformy internetowe. Oznacza to, że muszą one przestrzegać zapisów Aktu o usługach cyfrowych (DSA) regulującego m.in. obrót online nielegalnymi produktami.
Przeczytaj również: Sześć krajów Unii Europejskiej domaga się działań wobec platform Temu i Shein
KE chce ograniczyć handel nielegalnymi produktami
Rzecznik KE Thomas Regnier podkreślił w piątek, że platformy sprzedażowe muszą brać pod uwagę, że poziom ochrony konsumentów w UE jest bardzo wysoki. Nie chciał wskazywać na konkretne przykłady produktów łamiących europejskie standardy. Jak jednak dodał, KE polega na raportach dostarczanych w ostatnim czasie przez organizacje konsumenckie.
KE domaga się od Temu także szczegółów dotyczących rekomendacji wyświetlanych użytkownikom oraz o wykorzystaniu danych osobowych użytkowników.
Pod koniec września sześć krajów: Niemcy, Polska, Francja, Holandia, Austria i Dania, zaapelowało do KE o podjęcie działań przeciwko Temu i Shein.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock