Strajki odbędą się w co najmniej 25 miastach w Stanach Zjednoczonych. To trzeci tak duży protest od momentu powstania związku Starbucks Workers United w 2021 roku. Pracownicy domagają się lepszych wynagrodzeń i zwiększenia zatrudnienia. Twierdzą również, że zmiany, które wprowadziło nowe kierownictwo, obciążyły ich dodatkową pracą.
- W ostatnim czasie każdy dzień w tej firmie jest bardzo, bardzo trudny dla baristów. Nie można ewoluować w kierunku, w którym doprowadza się pracowników do wyczerpania - powiedziała Michelle Eisen, rzeczniczka organizacji.
Starbucks Workers United zrzesza zatrudnionych w ponad 600 kawiarniach sieci w Stanach Zjednoczonych.
Przedstawiciele firmy przekazali, że nie spodziewają się, by strajk zakłócił działalność "zdecydowanej większości" lokali. W USA funkcjonuje ponad 10 tysięcy kawiarni Starbucksa.
Protesty odbędą się w tym samym dniu, co Red Cup - coroczna promocja sieci, w ramach której klienci, którzy kupią napój z oferty świątecznej, otrzymają specjalny świąteczny kubek wielokrotnego użytku.
Zmiany nie przyniosły poprawy w USA
Ostatnie lata dla Starbucksa były trudne. Marka borykała się z bojkotem konsumentów, wzrostem popularności konkurencji oraz negatywną reakcją klientów na wysokie ceny. We wrześniu ubiegłego roku stanowisko prezesa firmy objął Brian Niccol - były szef Chipotle i Taco Bell. Szybko przystąpił do dokonywania zmian w ramach strategii "Powrót do Starbucksa". Zakazał korzystać z toalet osobom, które nic nie kupują, wprowadził bardziej rygorystyczny dress code dla personelu oraz wygodniejsze siedzenia dla gości lokali. Zapowiedział również zainwestowanie 500 milionów dolarów w poprawę zatrudnienia i szkolenie personelu.
Postępy są powolne. Między lipcem a wrześniem Starbucks odnotował 1-procentowy wzrost sprzedaży na całym świecie w lokalach, które działają od co najmniej roku. To pierwszy kwartalny wzrost od prawie dwóch lat. Nie objął on jednak Stanów Zjednoczonych, w których nie zarejestrowano poprawy wyników.
Porozumienie wciąż odległe
W ramach zmian zamknięto setki kawiarni, zwolniono tysiące pracowników i sprzedano 60 proc. udziałów chińskiej działalności firmy. To tylko zaogniło spór korporacji ze związkiem zawodowym. W styczniu obie strony zgodziły się na udział mediatora, jednak nie doszły do porozumienia w sprawie wynagrodzeń, zatrudnienia i zarzutów dotyczących nieuczciwych praktyk pracowniczych.
Starbucks pod presją
Analitycy uważają, że impas zaszkodzi zarówno działalności operacyjnej, jak i reputacji sieci.
- Marka już wcześniej wykazywała oznaki bycia pod presją - stwierdził Laurence Newell, dyrektor Brand Finance, firmy konsultingowej monitorującej siłę marki.
Starbucks spadł na 45. miejsce w corocznym rankingu agencji. To najniższy poziom od 2016 roku.
Autorka/Autor: skib/ToL
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: The Art of Pics/Shutterstock