Policjanci, strażacy i funkcjonariusze straży granicznej protestowali w piątek w Atenach przeciwko reformie emerytalnej. Dzień wcześniej przeciw tej reformie odbył się w Grecji 24-godzinny strajk powszechny, a na ulice Aten i Salonik wyszło ok. 50 tys. ludzi.
"Chronimy społeczeństwo, a państwo nas zdradza" - głosiły transparenty niesione w piątek przez protestujących funkcjonariuszy, którzy w większości wystąpili w mundurach. W akcji protestu wzięło udział ponad 2 tys. osób; skandowano: "My też jesteśmy ludźmi".
Co powinien zrobić rząd?
Przedstawiciele straży granicznej powiedzieli agencji Associated Press, że rząd "powinien wycofać się ze wszelkich decyzji (dotyczących reformy emerytalnej), ponieważ skazuje ona ludzi na skrajną niepewność". Kapitan łodzi patrolowej straży granicznej Wasilis Delibitis oświadczył, że służby, które ratują migrantów usiłujących przedostać się z Turcji do Grecji, "czują się tak, jakby były karane" przez rząd.
W piątek rano około 20 umundurowanych policjantów ustawiło się przed siedzibą premiera Aleksisa Ciprasa z różnymi transparentami; jeden z nich głosił "Aleksis, dlaczego zabijasz swój naród?". Grupa została odsunięta od budynku przez ochronę premiera - pisze AFP.
Strajk
W czwartek w Grecji odbył się strajk powszechny przeciw reformie emerytalnej; policja, ze względu na konieczność zapewnienia porządku podczas protestu, nie wzięła w nim udziału. Był to trzeci strajk generalny w Grecji odkąd blisko rok temu władzę objął lewicowy gabinet Ciprasa.
Reforma systemu emerytalnego przewiduje zredukowanie wszystkich nowych emerytur średnio o 15 proc., a także zwiększenie składki emerytalnej, zarówno w części płaconej przez pracowników, jak i przez pracodawców. Ministerstwo pracy szacuje, że Grecja przeznacza na emerytury 17,5 proc. PKB, podczas gdy europejska średnia wynosi 11,5 proc.
W sierpniu ubiegłego roku Grecja i jej wierzyciele - Europejski Bank Centralny, strefa euro i Międzynarodowy Fundusz Walutowy - uzgodnili warunki, na jakich udzielony zostanie trzeci program pomocowy na kwotę 86 mld euro. Reformy emerytalne, kolejne oszczędności budżetowe i prywatyzacja państwowych firm to najważniejsze wymogi kredytodawców.
Autor: gry / Źródło: PAP