Mimo że problemy Grecji i strefy euro rozpoczęły się w 2009 roku, to wielu polityków i ekonomistów przewidywało go już wiele lat temu. Listę osób, które trafnie prognozowały zbliżające się problemy, przygotował Bloomberg.
1. Wynne Godley
Ten brytyjski ekonomista napisał o swoich obawach w 1992 roku w artykule dla "London Review of Books". "A co, jeżeli cały kraj lub region w wewnątrz w pełni zintegrowanej struktury będzie miał strukturalne kłopoty? Tak długo, jak jest suwerennym państwem, może dewaluować swoją walutę. Może wówczas dalej skutecznie prowadzić handel przy pełnym zatrudnieniu, pod warunkiem że ludzie zaakceptują spadek w realnym przychodzie. W ramach unii walutowej ten krok jest oczywiście niedozwolony. Jeśli kraj nie ma możliwości dewaluacji, nic nie uchroni go od systematycznego pogarszania się sytuacji gospodarczej, prowadzącego do emigracji jako jedynej alternatywy dla biedy i głodu" - pisał Godley. 2. Arnuff Baring Niemiecki politolog napisał czarny scenariusz podziałów w Europie w swojej książce "Scheitert Deutschland" z 1997 roku. Oto fragment: "Kiedy my, Niemcy, zaczniemy domagać się dyscypliny monetarnej, inne kraje będą winić tę dyscyplinę za swoje finansowe kłopoty, a w następstwie będą obwiniać nas. Co więcej, zaczną nas postrzegać jako swego rodzaju policjanta gospodarczego. Znowu ryzykujemy, że staniemy się najbardziej znienawidzonym krajem w Europie". 3. Mathew Forstater W artykule dla "Eastern Economic Journal", opublikowanym w 1999 roku, ekonomista wyraził niepokój o przyszłość euro. "Unia walutowa czyni niemal niemożliwym dla krajów prowadzenie antycyklicznej polityki fiskalnej - nawet jeśli jest taka wola polityczna. Rezygnując z monetarnej suwerenności, kraje nie prowadzić skoordynowanej fiskalnej i monetarnej polityki, niezbędnej do skutecznego walczenia z okresowymi kryzysami popytowymi". 4. Milton Friedman W przemówieniu w siedzibie kanadyjskiego banku centralnego w 2000 roku laureat Nagrody Nobla w kilku słowach wypowiedział się na temat przyszłości strefy euro. - Myślę, że strefa euro jest fazie "miesiąca miodowego". Mam nadzieję, że to się uda, ale mam bardzo niskie oczekiwania. Moim zdaniem między poszczególnymi krajami mogą pojawiać się różnice, a wpływ na nie będą miały niesynchroniczne wstrząsy - ocenił. 5. Kostas Simitis W grudniu 2008 roku były premier Grecji przedstawiał w parlamencie dane dotyczące krajowej gospodarki. - Wierzyciele są świadomi, że dane przedstawione przez grecki rząd nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Grecja powinna być zmuszona do wzięcia pożyczki z Międzynarodowego Funduszu Walutowego, tak aby monitorowanie greckiej gospodarki stało się obowiązkiem funduszu, a nie Komisji Europejskiej. 6. Stephanie Bell Kelton W eseju opublikowanym w 2002 roku Kelton podkreślała, że unia walutowa w praktyce nie pozwala krajom na prowadzenie własnej polityki fiskalnej. "Dopóki nie będzie narzędzi, które umożliwią państwom członkowskim uniknięcia tych ograniczeń finansowych (np. wspólnego budżetu UE lub wspólnej instytucji pożyczkowej), perspektywy dla stabilizacji w strefie euro jawią się ponuro" - napisała ekonomistka. 7. Margaret Thatcher W swojej autobiografii wydanej w 1990 roku była premier Wlk. Brytanii, ostrzegła, że wspólna unia walutowa nie może pomieścić silniejszych i słabszych gospodarek. "Są argumenty, które mogą przekonać zarówno Niemców, którzy martwią się o osłabienie polityki antyinflacyjnej, jak i biedniejsze kraje, dla których nieefektywne gospodarki mogą zostać zniszczone przez wspólną walutę".
8. Warren Mosler Już w 2001 roku ekonomista przewidywał kłopoty strefy euro, ponieważ jej struktura polityczna nie pozwala, aby poszczególne kraje członkowskie zarządzały kryzysami finansowymi. 9. Randall Wray
Ten ekonomista krytycznie odnosił się do struktury strefy euro w swojej książce "Understanding Modern Money", opublikowanej w 1998 roku. "W ramach strefy euro polityka pieniężna ma być oddzielona od polityki fiskalnej. Będzie to pierwszy na świecie nowoczesny eksperyment na szeroką skalę, który zerwie związek pomiędzy rządem i jego walutą. Strefa euro będzie miała bank centralny (ECB), ale nie będzie miała gałęzi fiskalnej (...). Będzie tak, jakby każdy kraj członkowski prowadził politykę fiskalną w obcej walucie. Finansowanie deficytu będzie wymagało pożyczanie tej obcej waluty na warunkach rynkowych" - napisał Wray.
Autor: tol / Źródło: Bloomberg