Grecka giełda, nieczynna od 29 czerwca, będzie prawdopodobnie zamknięta jeszcze do końca tygodnia - poinformowała w środę rzeczniczka giełdy, tłumacząc to problemami związanymi z siecią komputerową.
We wtorek Europejski Bank Centralny wyraził zgodę na otwarcie ateńskiej giełdy, nie nakładając żadnych ograniczeń na zagranicznych inwestorów, lecz z zastrzeżeniem, że pewne limity muszą obowiązywać inwestorów lokalnych, by uniknąć dalszej ucieczki kapitału.
Pieniądze zamknięte w depozytach
Zgodnie z planem zaaprobowanym przez EBC lokalni gracze giełdowi będą mogli nabywać akcje, lecz nie mogą w tym celu wyciągać pieniędzy z depozytów w greckich bankach. O terminie otwarcia parkietu zadecyduje ministerstwo finansów, które wyda też instrukcje dotyczące ograniczeń obrotu giełdowego. Giełda była nieczynna od końca czerwca, gdy władze w Atenach zdecydowały się również zamknąć banki i wprowadzić kontrolę przepływu kapitału, aby uniknąć załamania systemu bankowego, gdyby klienci masowo zaczęli wypłacać oszczędności. Banki zostały otwarte 20 lipca, nadal jednak pozostawiono pewne ograniczenia wypłat pieniędzy. Przedstawiciel giełdy powiedział w poniedziałek, że Grecja nadal potrzebuje nieco czasu na sfinalizowanie pewnych warunków, które umożliwiłyby otwarcie giełdy w zgodzie z opinią EBC.
Zobacz akty greckiej tragedii:
Autor: tol / Źródło: PAP