Cięcia w dostawach rosyjskiego gazu mają na celu uniemożliwienie napełnienia europejskich magazynów - zwraca uwagę szef Międzynarodowej Agencji Energii (MAE) Fatih Birol. Jego zdaniem im bliżej zimy, tym bardziej jasne stają się intencje Moskwy.
Birol apeluje w środowym wydaniu "Financial Times”, by zabezpieczyć się przed niedoborami energii. W jego ocenie po tym, jak Krem zakręci kurek z gazem, europejskie rządy nadal powinny korzystać z elektrowni atomowych, a także "podejmować inne środki awaryjne".
Gaz ziemny. "Europa powinna być gotowa"
Zaznaczył, że decyzje niektórych europejskich rządów w sprawie produkowania większej ilości energii przy pomocy elektrowni węglowych jest uzasadniona mimo obaw o wzrost emisji dwutlenku węgla.
Szef MAE uważa, iż niedawna decyzja Rosji o ograniczeniu dostaw gazu do krajów europejskich to zapowiedź dalszych cięć, ponieważ Moskwa wykorzystuje to narzędzie jako nacisk na Europę.
- Europa powinna być gotowa na wypadek całkowitego odcięcia rosyjskiego gazu - twierdzi Birol. Dodał, że im bliżej zimy, tym bardziej jasne stają się intencje Rosji.
- Cięcia mają na celu uniemożliwienie napełnienia europejskich magazynów i w ten sposób zwiększenia presji ze strony Rosji podczas zimowych miesięcy - wskazuje dyrektor agencji.
Gaz ziemny. Kolejne oskarżenia MAE
"Financial Times" przypomina, że Międzynarodowa Agencja Energii już w ubiegłym roku publicznie oskarżała Kreml o manipulowanie dostawami gazu do Europy w ramach przygotowań do inwazji na Ukrainę.
Działania rządów UE w celu nieuzależnienia się od gazu z Rosji zaczynają przynosić już efekty. Gazeta przytacza dane firmy konsultingowej ICIS o tym, że Europa od czasu inwazji na Ukrainę zmniejszyła swoją zależność od rosyjskiego gazu z 40 do 20 procent całkowitych dostaw.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Uniper