Premier Grecji Aleksis Cipras wystąpił w czwartek przed komitetem centralnym własnego ugrupowania, lewicowej partii Syriza, by przed jej zbuntowanym, skrajnie lewicowym skrzydłem bronić porozumienia zawartego przez rząd z międzynarodowymi wierzycielami.
Rząd "nie miał innego wyjścia", musiał pójść na kompromis z kredytodawcami i zgodzić się na kontynuowanie negocjacji - powiedział Cipras w wystąpieniu transmitowanym przez telewizję.
Grexit, czyli wyjście Grecji ze strefy euro, wywołałoby w kraju dewaluację i zmusiłoby go do ponownego ubiegania się o wsparcie Międzynarodowego Funduszu Walutowego - dodał.
Ciężar zobowiązań
Musimy przyjąć ciężar zobowiązań wynikających z tego porozumienia i stopniowo wycofywać Grecję spod międzynarodowej kurateli - powiedział premier. Zaznaczył, że rząd nie przestanie bronić suwerenności państwa przed zakusami wierzycieli, a kwestie takie jak reforma systemu emerytalnego, rolnictwo i energetyka są do negocjacji. Przemawiając przed deputowanymi swojej partii, Cipras apelował o przezwyciężenie wewnętrznych podziałów i zaproponował w tym celu głosowanie nad strategią ugrupowania albo na zjeździe partyjnym we wrześniu, albo podczas głosowania wszystkich członków Syrizy w najbliższy weekend. - Proponuję komitetowi centralnemu zwołanie nadzwyczajnego spotkania, by omówić nasze pozostanie u władzy jako lewicy oraz strategię w obliczu warunków pakietu ratunkowego - powiedział. Skrajnie lewicowe skrzydło Syrizy w dwóch głosowaniach w parlamencie w lipcu opowiedziało się przeciwko reformom, jakich wierzyciele domagają się w zamian za możliwość udzielenia zadłużonej Grecji dalszej pomocy finansowej. Środki naprawcze udało się ostatecznie uchwalić dzięki wsparciu opozycji.
Autor: mn / Źródło: PAP