W Mołdawii szykują się duże podwyżki cen gazu. Operator gazowy Moldovagaz zwrócił się do państwowego regulatora z wnioskiem o wzrost taryfy dla konsumentów o około 60 procent, aby móc zapłacić rosyjskiemu dostawcy Gazpromowi - poinformował w środę szef Moldovagazu Vadim Ceban. Tymczasem rząd Węgier wprowadza stan zagrożenia energetycznego.
Dostawy gazu do Europy pozostają ograniczone, a koszty energii gwałtownie wzrosły od czasu inwazji Rosji na Ukrainę. Vadim Ceban, którego cytuje Agencja Reutera, napisał na Telegramie, że poprosił o podwyżkę cen dla gospodarstw domowych z 18,6 lei do 29,48 lei (6,03 dolara).
Z kolei w środę rząd Węgier zapowiedział wprowadzenie zakazu eksportu paliw takich jak gaz. - Nadszedł czas, aby rząd ogłosił stan wyjątkowy w energetyce - powiedział szef kancelarii premiera Gergely Gulyas na briefingu prasowym po posiedzeniu rządu Viktora Orbana, poświęconemu problemom z dostawami energii w Europie.
Ogłaszając tę decyzję, Gulyas podkreślił, że w ciągu ostatniego roku ceny prądu wzrosły 5-krotnie, a gazu 6-krotnie. Według niego 7-punktowy plan rządowy zapewni krajowi wystarczającą ilość energii na zimę i jednocześnie umożliwi utrzymanie państwowych dotacji do cen mediów dla gospodarstw domowych.
Węgry wprowadzają stan zagrożenia energetycznego
Zgodnie z planem węgierskiego rządu krajowe wydobycie gazu zostanie zwiększone z 1,5 mld metrów sześciennych do 2 mld metrów sześciennych. Zdaniem Gulyasa węgierskie zbiorniki gazu, które mają pojemność 6,33 mld metrów sześciennych, są obecnie zapełnione w 44 proc., co wystarczy na trzy miesiące.
Agencja Reutera przypomniała, że w ramach kontraktu z Gazpromem, podpisanego w zeszłym roku, Węgry otrzymują 3,5 mld m sześciennych gazu rocznie przez Bułgarię i Serbię oraz kolejny 1 mld m rurociągiem z Austrii. Umowa z rosyjskim koncernem ma obowiązywać 15 lat. Minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto mówił wcześniej, że surowiec z Rosji zaspokaja 85 proc. zapotrzebowania kraju na gaz.
Gulyas powiedział, że na razie dostawy gazu na Węgry są nieprzerwane, a ewentualne przyszłe ograniczenia, gdyby były potrzebne, w ostateczności dotknęłyby gospodarstw domowych. Szijjarto otrzyma zadanie kupna dodatkowego gazu. Szef węgierskiej dyplomacji powiedział w środę, że do początku sezonu grzewczego jest możliwe dokupienie 700 mln m sześciennych tego surowca. Nie podał jednak, z kim Węgry rozmawiają o dodatkowych dostawach.
Ponadto rząd wprowadzi zakaz eksportu nośników energii i drewna opałowego, a jednocześnie zwiększone zostanie wydobycie węgla kamiennego. Oprócz tego rząd podejmie starania o przedłużenie czasu eksploatacji działających bloków elektrowni atomowej w Paksu.
Gulyas podkreślił, że wobec przedłużającej się wojny na Ukrainie i trudności gospodarczych każdy Węgier powinien dbać o bezpieczeństwo energetyczne, np. oszczędzając energię. Dlatego każdy, u kogo zużycie gazu lub prądu przekracza przeciętną krajową, będzie musiał więcej płacić. Państwowo dotowane ceny za media dla ludności będą utrzymane tylko do poziomu średniego zużycia w kraju. Przeciętne zużycie roczne prądu wynosi na Węgrzech 2523 kWh, zaś gazu - 1728 metrów sześciennych.
Limit cen paliw na Węgrzech
Rząd w Budapeszcie zdecydował też o przedłużeniu do 1 października obowiązującego obecnie limitu cen paliw. Gulyas podkreślił jednak, że sytuacja szybko się zmienia i w razie nadzwyczajnej sytuacji rząd będzie reagować.
Węgry wprowadziły w połowie listopada 2021 roku limit cen na paliwo w celu ograniczenia obciążeń finansowych ludności w sytuacji, gdy rośnie inflacja; w czerwcu br. wyniosła 11,7 proc. Obecnie cena benzyny 95-oktanowej oraz zwykłego oleju opałowego nie może przekraczać 480 forintów (5,66 zł) za litr. Z możliwości zakupu paliwa po limitowanej cenie wyłączeni są kierowcy samochodów na zagranicznych tablicach rejestracyjnych.
Źródło: Reuters, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock