Nowy grecki minister finansów Euklid Cakalotos oświadczył w swoim pierwszym wystąpieniu, że w referendum Grecy dali do zrozumienia, że "zasługują na więcej". Opowiedział się za kontynuowaniem rozmów z wierzycielami i wyraził nadzieję na "zmianę w Europie".
Cakalotos został w poniedziałek wieczorem zaprzysiężony przed prezydentem Prokopisem Pawlopulosem i premierem Aleksisem Ciprasem. - Chcemy kontynuować rozmowy, zrobić użytek z mandatu, otrzymanego od Greków, żeby osiągnąć coś więcej dla tych wszystkich ludzi, którzy tyle wycierpieli - mówił nowy minister na konferencji prasowej.
Przyznał, że ma "tremę", ponieważ "nie obejmuje resortu w najłatwiejszym momencie greckiej historii".
Długa lista
We wtorek 55-letni ekonomista i politolog będzie miał okazję zadebiutować na spotkaniu ministrów finansów strefy euro w Brukseli.
Euklid Cakalotos został ministrem finansów po dymisji Janisa Warufakisa, który tłumaczył swoją rezygnacją tym, że nie jest mile widziany na spotkaniach eurogrupy. Cakalotos jest członkiem komitetu centralnego rządzącej Syrizy. W 2012 roku, w szczycie greckiego kryzysu, został po raz pierwszy wybrany na deputowanego; specjalizował się w problematyce finansów publicznych. Po dojściu do władzy Syrizy pod koniec stycznia był wiceministrem spraw zagranicznych.
Urodzony w Rotterdamie Cakalotos kształcił się m.in. na Oksfordzie, a w latach 1990-1993 był wykładowcą na Uniwersytecie Kentu. Pod koniec kwietnia został powołany na koordynatora greckiego zespołu negocjującego z wierzycielami w związku z coraz wyraźniejszą izolacją Janisa Warufakisa na spotkaniach ministrów strefy euro.
Jeden z bliskich współpracowników Cakalotosa opisuje go jako "człowieka delikatnego w obejściu, umiejącego słychać, mającego zmysł analityczny i syntetyczny (...), a także szanującego rozmówcę".
Wyważony Cakalotos jest uznawany pod względem charakteru za przeciwieństwo ekstrawertycznego Warufakisa. Komentatorzy oceniają jednak, że należy się spodziewać przede wszystkim zmiany stylu, a nie strony merytorycznej i nowy minister nie będzie zajmował stanowiska zbyt odległego od swego poprzednika.
Wcześniej Warufakis wyrażał nadzieję, że właśnie Cakalotos zostanie jego następcą.
Dotychczasowy szef resortu finansów oświadczył, że rezygnuje, ponieważ chce "pomóc Aleksisowi Ciprasowi wykorzystać, wedle jego uznania, kapitał, jakim Grecy obdarzyli nas we wczorajszym referendum". Jak wyjaśnił, przekazano mu, że niektórzy członkowie strefy euro uważają go za osobę niemile widzianą na posiedzeniach ministrów finansów.
Autor: mn / Źródło: PAP