"Biorąc pod uwagę rosnący popyt na waluty obce na krajowym rynku walutowym, podjęta została decyzja o wprowadzeniu tymczasowej, 30-procentowej prowizji od zakupu waluty od firm i osób prywatnych" - głosi komunikat służby prasowej białoruskiego banku.Firmy i banki mają płacić prowizję przy zakupie waluty na rynku, a obywatele w czasie transakcji w banku. "Zebrane prowizje popłyną do budżetu" - czytamy.
Silniejsza waluta
W czwartek białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka powiedział, że ostatnie osłabienie rubla nie wpłynie na współpracę pomiędzy Białorusią a Rosją. Oświadczył jednak, że ze względu na słaby kurs rubla transakcje handlowe między tymi krajami nie powinny być rozliczane w tej walucie.
- Współpracując z Rosją powinniśmy domagać się płatności w jakiejś silnej walucie, jak dolar czy euro - stwierdził. - Wicepremier poinformował mnie, że pierwsze lody już przełamano. Wielu rosyjskich nabywców naszych produktów płaci już w dolarach - dodał.Rosja jest największym partnerem handlowym Białorusi.
Białoruś chce od Rosji płatności w doalrach i euro
Autor: mn//bgr / Źródło: Sputnik News
Źródło zdjęcia głównego: president.gov.by