Sklepy z wyposażeniem wnętrz patrzą na ograniczenie zakupów w niedzielę z obawą. To one mogą na tym ucierpieć bardziej niż sieci spożywcze - informuje w środę "Puls Biznesu".
Sejmowa komisja przychyla się do pomysłu, by od przyszłego roku obowiązywał zakaz handlu w co drugą niedzielę. Takie ograniczenie uderzy w większym stopniu w sklepy z artykułami przemysłowymi, w tym z meblami, niż w sieci spożywcze - uważają przedstawiciele Forum Polskiego Handlu (FPH) - czytamy w artykule.
- Z zebranych przez nas danych wynika, że przychody z niedzielnego handlu są w segmencie spożywczym istotnie niższe niż w segmencie artykułów przemysłowych - mówi Robert Krzak, prezes FPH.
Wylicza, że w niedzielę przypada mniej (a w niektórych przypadkach znacznie mniej) niż 10 proc. tygodniowych obrotów dużych sieci handlowych, które sprzedają głównie artykuły spożywcze - pisze "Puls Biznesu".
- Natomiast w galeriach handlowych, gdzie najwięcej jest przecież sklepów z artykułami przemysłowymi, weekendy przynoszą nawet jedną czwartą tygodniowych obrotów - dodaje prezes Forum.
FPH nie dysponuje szczegółowymi dotyczącymi tego, jaka część przychodów dla branży meblowej przypada na niedzielę, bo sieci nie chcą się dzielić takimi informacjami. Jednak ich przedstawiciele przyznają, że jest to dla ich firm szczególny dzień.
Autor: gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24